Marko nie rozumie team orders Ferrari w GP Korei

Helmut Marko z Red Bulla zastanawia się, po co w trakcie ostatniego wyścigu o GP Korei team Ferrari zakazał szybszemu Felipe Massie odbierać trzecią pozycję zespołowemu partnerowi Fernando Alonso. Zdaniem Austriaka rozpędzony Brazylijczyk gdyby nie utknął za Hiszpanem, mógłby dogonić i wyprzedzić drugiego Marka Webbera, następnie przytrzymać go tak, aby wyjść przed Australijczyka zdołał również Alonso. Potem zawodnicy Scuderii z powrotem zamieniliby się pozycjami i Alonso finiszując bezpośrednio za triumfującym Sebastianem Vettelem, z którym toczy zacięty bój o mistrzowską koronę, straciłby do Niemca mniej punktów.

„Dlaczego Ferrari nie pozwoliło mu (Massie) przejść przed Alonso i podenerwować Webbera?" - pytał Marko szwajcarską gazetę Blick. „Gdyby nawet Massa nie dobrał się do Webbera, byłoby mu łatwo oddać pozycję (Alonso)". - dodał. Tymczasem organizatorzy GP Indii, które zostanie rozegrane następnego tygodnia na obiekcie Buddh, nazwali krawężnik toru położony po wewnętrznej stronie szybkiego prawego zakrętu nr 8 nazwiskiem Massy. Były wicemistrz świata w trakcie przeprowadzonej ubiegłego roku inauguracyjnej edycji tego Grand Prix dwukrotnie łamał na nim zawieszenie swojego Ferrari.