Ferrari zbada przyczynę problemów z przednim skrzydłem Massy

Ferrari koncentruje się już na sezonie 2012, dlatego od jakiegoś czasu tegoroczny czerwony bolid jeździ z coraz to nowymi elementami szykowanymi do jego następcy. W Indiach Felipe Massa testował śmiały koncept przedniego skrzydła, który sprawiał mu poważne problemy. Scuderia chce wiedzieć, dlaczego element nie funkcjonował jak należy.Końcówki przedniego płatu przy prędkościach powyżej 300 km/h rozwijanych na długiej prostej toru Buddh zaczynały dobijać do asfaltu, wywołując morze iskier. Kontrowersyjne skrzydło zostało mimo tego użyte nie tylko na treningach, ale i w samym wyścigu. Jak się okazało nie był to najlepszy pomysł, ponieważ Massa wymienił je na starą wersję podczas pit-stopu. „Zebrane dane musimy przekazać do fabryki i zrozumieć w czym tkwił problem, a raczej co było przyczyną dziwnego zachowania skrzydła". - powiedział szef Ferrari, Stefano Domenicali. Niektórzy podejrzewają, że sprawdzany przez team z Maranello koncept to nic innego, jak nieudolna próba skopiowania elastyczności przedniego skrzydła Red bulla, ale dyrektor techniczny Czerwonych Byków - Adrian Newey nie bardzo wierzy w taki scenariusz. „Wątpię, by sami sprowokowali to wyginanie". - stwierdził Brytyjczyk. „Ta konstrukcja nie wygląda na dopracowaną. Bądź co bądź jeśli ktoś się na nas wzrouje, traktujemy to jako komplement". Fani teorii spiskowych przypominają, iż podczas tegorocznego GP Włoch rozbity samochód Marka Webbera trafił do garażu Red Bulla bez połowy przedniego płatu. „Drugą pewnie badają w Maranello". - żartował parę tygodni temu Newey.