Marko: Vettel tracił zapał

Red Bull musiał zaaplikować Sebastianowi Vettelowi zimny prysznic, aby wziął się w garść w świetle swoich problemów podczas sezonu 2014 Formuły 1, zdradził konsultant zespołu Helmut Marko.

Czterokrotny mistrz świata dysponując słabym oraz awaryjnym silnikiem V6 turbo od Renault tego roku przestał wygrywać i jest dopiero piąty w klasyfikacji generalnej. Vettel nawet ustępuje nowemu zespołowemu partnerowi Danielowi Ricciardo - na siedem dotąd rozegranych wyścigów, pokonał 24-letniego Australijczyka tylko raz.

Poważnym problemem Niemca poza kiepską jednostką napędową jest jeszcze niezgranie z tegorocznym bolidem Red Bulla i Marko ujawnił, że obrońca tytułu zaczynał już tracić zapał do ścigania. „Sebastian narzekał, że ma tak zły samochód". - mówił Austriak. „On chce, aby wszystko działało absolutnie jak powinno.

„Największym kłopotem Seba była destabilizacja tyłu wozu przy zbijaniu biegów. Nie mógł zrozumieć, że nie potrafimy się z tym uporać.

„Dodatkowo nie podoba mu się kierunek, w jakim zmierza F1 - bolidy powinny być potworami, nie powinny się stosunkowo łatwo prowadzić.

„Wobec całej tej sytuacji Sebastian może nie był tak zaangażowany jak powinien.

„Ale to się już zmieniło". - zapewniał Marko. „Od GP Hiszpanii dostrzegliśmy inne podejście u tego faceta".

Vettel jednak jeszcze po GP Kanady miał dać upust swojej frustracji modelem RB10 i w wywiadzie dla rodzimych mediów nazwać go "ogórkiem".Chociaż Marko bronił jazdy Vettela w sezonie 2014 przed dziennikarzami, podobno jak dyrektor techniczny Red Bulla - Adrian Newey, wezwał go do podkręcenia tempa.„Powiedziałem Sebastianowi: Nad silnikiem Renault pracuje 50 inżynierów i nie mogą zrobić, żeby był porządny. Jesteś topowym kierowcą, więc musisz sam zadbać o dobry wynik". - relacjonował 70-latek.

„(...) Sebastian musi radzić sobie lepiej". - dodał Marko, który kiedyś też był kierowcą wyścigowym.