Marko o wulgaryzmach Vettela: "Ta sytuacja jest niegodna 4-krotnego mistrza świata"

Słynny konsultant Red Bulla w Formule 1 Helmut Marko zarzucił Sebastianowi Vettelowi pokazanie zachowania niegodnego czterokrotnego mistrza świata podczas wyścigu o GP Meksyku.

Vettel na ostatnich okrążeniach zawodów ciskał przekleństwami przez radio wściekły, że Max Verstappen nie oddał mu dobrowolnie trzeciej pozycji, choć broniąc jej wypadł z toru i ściął zakręt. Gwiazdor Czerwonych Byków utrzymując kierowcę Ferrari za plecami - wbrew woli zespołu - dodatkowo naraził go na spadek za drugiego reprezentanta ekipy Daniela Ricciardo.

Vettel denerwował się również na brak reakcji sędziów i w końcu przeszedł od kierowania wulgaryzmów w stronę Verstappena do powiedzenia "pie**** się" dyrektorowi wyścigów F1 z ramienia FIA - Charliemu Whitingowi.

Marko zdecydowanie skrytykował Niemca mimo, że ten w trakcie startów u Red Bulla był uważany za jego pupila.

„Ta sytuacja jest niegodna 4-krotnego mistrza świata". - stwierdził Austriak.

„Jego dobór słów zdecydowanie nie był pierwszej klasy". Marko jednocześnie wyraził poparcie dla Verstappena i miał pretensje do sędziów o późniejsze zdegradowanie Holendra za Vettela w wynikach 5-sekundową karą, jako że wcześniej za podobną sytuację nie ukarano zwycięzcy zawodów Lewisa Hamiltona.

„Ta decyzja jest niezrozumiała. Są stosowane podwójne standardy. To nie w porządku". - stwierdził. Sam Verstappen zwracał uwagę, że za ścięcie zakrętu na starcie nie ukarano także Nico Rosberga - który wypadł poza granice toru uderzony przez 19-latka.

„Moja sytuacja była podobna do tej z pierwszego zakrętu pierwszego okrążenia. Lewis wypadł i zyskał ogromną przewagę". - mówił.

„Nico też, gdy się dotknęliśmy. On również na tym zyskał".

„Ja nawet nie zyskałem, hamując nadal byłem z przodu. Gdy wróciłem na tor, znajdowałem się z przodu o taką samą długość".

„Więc tak, to absurdalne. Zespół myślał, że muszę oddać pozycję, ale do końca nie zostało to potwierdzone".

„Nie wstrzymywałem go, starałem się jechać jak najlepiej".

„Jeżeli nie dostaje kary (Rosberg), na mnie też jej nie nakładajcie".

Sędziowie jednak podobno uznali, że gdyby Verstappen nie ściął zakrętu, nie miałby szans utrzymać się przed Vettelem, natomiast Hamilton zwolnił wystarczająco, aby nie odnieść żadnej nieuczciwej korzyści, a Rosberg nie zasłużył na karę jako że wypadł na pobocze przez Verstappena i wrócił na tor w podobnym położeniu względem niego, w jakim znajdował się przed incydentem.

Verstappen wysyła Vettela na ponowną edukację

Verstappen jak Marko był oburzony postawą Vettela, który też gestykulował na mecie z kokpitu w kierunku rywala. Ten nie pozostał mu dłużny.

Potem Max mówił dziennikarzom: „To bardzo sfrustrowany gość. Po pierwsze wrzeszczy przez radio jak dzieciak - tak jest, po prostu jak dzieciak - a to co zrobił na mecie jest nawet jeszcze bardziej dziecinne".

„Nie wiem, jak wiele razy posługuje się bardzo brzydkim językiem generalnie. Myślę, że musi wrócić do szkoły albo coś takiego, aby nauczyć się odpowiedniego języka".

„Porozmawiam z nim, bo jego podejście jest po prostu absurdalne. Zawsze jest tak sfrustrowany, przez cały weekend krzyczy w radiu".

Vettel podczas GP Meksyku dodatkowo nazwał idiotą Fernando Alonso i głupim Felipe Massę w trakcie jazdy. Poza tym regularnie denerwuje się na dublowanych kierowców, zarzucając im zbyt wolne ustępowanie miejsca.Wczoraj jak zwykle ochłonął wraz z opuszczeniem kokpitu. Nawet chwalił Verstappena.„Myślę, że to świetny dzieciak". - powiedział. „Jest szybki, ciśnie, naprawdę szuka, gdzie leży granica - nie w negatywnym znaczeniu, tylko jeśli chodzi o ciśnięcie bolidem, bawienie się nim, próbowanie wielu różnych rzeczy".

„To zdolny dzieciak. Generalnie lubię go".

„Myślę tylko, że musi wyciągnąć wnioski jeśli chodzi o pewne swoje manewry na torze, musi się opanować, ponieważ czasami moim zdaniem automatycznie bardziej sobie nimi szkodzi niż pomaga". - dodał spokojnie.

Tymczasem Verstappen jeszcze drwił z obrony Vettela przed Ricciardo na przedostatnim okrążeniu, za którą 29-latek dostał 10-sekundową karę i ostatecznie został sklasyfikowany za oboma kierowcami Red Bulla, na piątym miejscu.

Max dogadywał dziesięć lat starszemu konkurentowi, choć Vettel wykonał manewr uznawany za domenę najmłodszego kierowcy w stawce - poruszanie się w trakcie hamowania, zakazane od GP USA.

„Ja przynajmniej potrafię zrobić to dobrze, on nie, bo to co wykonał było niedorzeczne". - powiedział Verstappen.

„Daniel jest obok, a on po prostu w niego skręca. Dotykają się i zaczyna wrzeszczeć przez radio".