Maldonado chce zakończyć złą passę

Pastor Maldonado wierzy, że ruszając do wyścigu o GP Singapuru z drugiego pola, zdoła przerwać trwającą osiem rund swoją serię kończenia zawodów bez zdobyczy punktowej. Kierowca Williamsa oczekuje dobrego tempa wyścigowego, bowiem na piątkowych treningach podczas długich przejazdów prezentował konkurencyjne osiągi i był zadowolony z poziomu degradacji opon. „Naprawdę wyczekuję wyścigu, ponieważ wczoraj pokazaliśmy bardzo dobre tempo wyścigowe, bardzo stałe. Zatem myślę, że tym razem damy radę!" - mówił Maldonado dziennikarzom. „(...) Wczoraj wykonaliśmy parę długich przejazdów i wyglądamy dobrze pod względem zużycia opon. Moim zdaniem można tutaj wyprzedzać, przede wszystkim dzięki degradacji ogumienia. Według mnie każdy będzie miał z nią problemy. Ale strategia musi być naprawdę trafna, trzeba starać się jechać równo".

Wenezuelczyk ujawnił, że we wczesnej fazie weekendu nie był zbyt szybki na pojedynczym kółku, a wspólny język z bolidem znajdował dopiero podczas kwalifikacji: „Pracowaliśmy bardzo ciężko, bo początkowo na treningach byliśmy trochę zgubieni pod względem ustawień. Poprawialiśmy się, zwłaszcza w czasówce. Próbowałem po prostu przystosować samochód do mojego stylu jazdy i wóz nagle naturalnie zyskał bardzo dobry balans, zwłaszcza w Q2, a potem Q3". Jutro triumfator GP Hiszpanii wystartuje obok Lewisa Hamiltona, z którym w przeszłości zderzał się już trzykrotnie.