Magnussen zamierza dalej ścigać się twardo

Kevin Magnussen nie zamierza rezygnować ze swojej walecznej postawy w Formule 1, mimo otrzymania kar od sędziów w dwóch ostatnich wyścigach za zbyt agresywną jazdę.

Duńskiemu debiutantowi najpierw dopisano 20 sekund w GP Belgii za wypchnięcie z toru Fernando Alonso, potem 5 sekund w GP Włoch za podobne przewinienie wobec Valtteriego Bottasa, choć ani Hiszpan, ani Fin nie mieli do niego pretensji. Maggnusen w obu przypadkach przez karę stracił cenne punkty, ale McLaren powiedział mu, aby się nie zmieniał.

Niespełna 22-letni zawodnik czuje się winny wyprowadzenia Alonso na pobocze na torze Spa, lecz karę za akcję z Bottasem uznaje za niesłuszną i faktycznie planuje ścigać się tak samo jak dotąd.

„Nie powinienem powtórzyć tego co zrobiłem na Spa, ponieważ to był błąd i wyciągnąłem z niego wnioski - ale chodzi tylko o ten jeden manewr". - tłumaczył. „Poza nim, nie zrobiłem nic złego.

„Nie wiem, co zrobiłem źle na Monzy, aczkolwiek jeśli dostałem karę, muszę się zastanowić, jak uniknąć jej w przyszłości.

„(Ale) W moim przekonaniu sędziowie obeszli się ze mną trochę za surowo.

„Myślę, że ściganie się jest dobre, lubię to robić i będę dalej tak jeździł.

„Oczywiście spróbuję wyciągnąć wnioski z tego, co się stało, ale ważne, aby jechać na maksimum możliwości i wyciągać wszystko z bolidu. W tej chwili chcąc to robić muszę walczyć twardo". - skwitował Magnussen.