Lux: Sutil walczył o posadę w naszym zespole? Żartujesz sobie?!

Eric Lux wspólnie z Gerardem Lopezem dowodzący spółką Genii Capital, która jest w posiadaniu stajni Lotus Renault GP, wyśmiał spekulacje wiążące Adriana Sutila z kokpitem czarno-złotego bolidu. Luksemburski biznesmen nie wyobraża sobie, by szukający posady Niemiec kiedykolwiek jeździł w jego zespole. „Żartujesz sobie, tak?" - odparł, gdy dziennikarz spytał go, czy Sutil był brany pod uwagę przy kompletowaniu składu LRGP na sezon 2012. Obaj panowie są ze soba skłóceni i to dosyć poważnie. Poróżnił ich incydent z kwietnia ubiegłego roku, kiedy to po GP Chin Sutil zaatakował w nocnym klubie Luxa, raniąc jego szyję potłuczonym szkłem. Biznesmenowi założono potem 24 szwy. „Przynajmniej przeprosił mnie za wszystko". - powiedział właściciel Lotus Renault GP, rozmawiając z dziennikiem Frankfurter Allgemeine Zeitung. „W windzie zdałem sobie sprawę, co tak naprawdę się stało. Pomyślałem, że mam 3 minuty na przeżycie". Pod koniec stycznia w Monachium dojdzie do rozprawy sądowej dotyczącej całego zajścia. Sutil utrzymuje, że zranił Luxa nieumyślnie, ponieważ po sprzeczce słownej chciał tylko wylać na jego głowę zawartość szklanki. Niewykluczone, że wymiar sprawiedliwości poprosi o złożenie zeznań także Lewisa Hamiltona, który był świadkiem incydentu.