Lotus chce oszlifować Maldonado tak, jak Grosjeana

Lotus jest przekonany, że może wykorzenić ze swojego nowego kierowcy Pastora Maldonado skłonność do wypadków tak, jak zrobił to z Romainem Grosjeanem.

Maldonado oraz Grosjean w sezonie 2012 byli dwoma zdecydowanie najbardziej kolizyjnymi kierowcami. Tego roku Wenezuelczyk dalej jeździł nazbyt agresywnie, ale Francuz przestał powodować stłuczki i podczas ostatnich wyścigów niemal nie schodził z podium. Według szefa Lotusa - Erika Boulliera, z Maldonado też można mieć pociechę, trzeba tylko poświęcić mu uwagę.

Zobacz także: Maldonado oskarża Williamsa o sabotaż bolidu »

Eric Boullier

„Jest przyjaznym facetem, szybkim kierowcą. Wygrał wyścig Formuły 1 i to zasłużenie - nie odniósł przypadkowego zwycięstwa". - podkreślał Boullier.

„Myślę, że Pastor po prostu musi cały czas trzymać koncentrację. Z Romainem były podobne problemy.

„Jestem przekonany, iż Pastor otoczony należytą opieką teamu, może dokonać czegoś fajnego.

„Może Pastor potrzebuje trochę szlifu. Już z nim rozmawiałem i najważniejsze, aby czuł wsparcie zespołu".

Sam Maldonado podziela opinię Boulliera.

„Po prostu potrzebuję dobrego bolidu i wsparcia stajni, a będę się rozwijał pod każdym względem". - zapewniał.28-latek wierzy, że z ekipą Williams również poczynił postępy i chociaż tego roku zdobył zaledwie jeden punkt, był to jego najlepszy sezon w F1.

„Wyciągnąłem dużo wniosków z popełnionych błędów, zwłaszcza na płaszczyźnie technicznej. Sądzę, że w nowym teamie już nie powtórzę tych samych potknięć". - tłumaczył.„Czuję się obyty, gotowy. Podczas ostatniego sezonu miałem wiele dobrych występów, bez wyłapywania kar. Przeszedłem dobry proces nauki". - przekonywał.