Lopez: Raikkonen jest zupełnie innym człowiekiem

Kimi Raikkonen mocno zaskoczył stajnię Lotusa swoją osobowością. Właściciel teamu Gerard Lopez mając na uwadze krążące plotki o lenistwie, nadmiernej skłonności do alkoholu, czy wątłej motywacji Fina, spodziewał się po nim trudnego współpracownika. Rzeczywistość okazała się jednak o wiele łaskawsza. „Iceman" to podobno wzór kierowcy wyścigowego z krwi i kości. „Dla większości charakter Kimiego jest pewnie wielką zagadką, ponieważ ludzie mówią o nim różne rzeczy". - zauważył Lopez. „Ale my dogadujemy się z nim znakomicie. On też czuje się u nas jak w domu. Gdy jest z nami, uśmiecha się bez przerwy! Moim zdaniem wizerunek publiczny Kimiego nie przekłada się na jego prawdziwą osobowość. To ciężko pracujący kierowca, świetny w dawaniu wskazówek na temat zachowania bolidu, no i gracz zespołowy. Gdy podczas naszej pierwszej rozmowy zrozumiałem, dlaczego chce wrócić do F1, ulżyło mi. Spójrz na wyniki testów, a przekonasz się, że nie stracił dawnych osiągów". Raikkonena komplementował także dyrektor operacyjny Lotusa na torze - Alan Permane. „Pracuje się z nim tak naprawdę bardzo przyjemnie". - powiedział Brytyjczyk. „Czuje pojazd wspaniale i spędza z inżynierami nieprawdopodobną ilość czasu, analizując zebrane dane. Z tego co zauważyłem, jest zadowolony z nowego samochodu, który dla niego skonstruowaliśmy. Odpowiadają mu również inne rzeczy, o jakie prosił; kierownica, fotel, pasy bezpieczeństwa itd." Spytany, czy 32-latek może zostać nowym liderem Lotusa, jakim kiedyś był Robert Kubica, Permane odparł: „Sądzę, że zostanie naszym liderem wtedy, gdy wzajemnie spełnimy pokładane w nas nadzieje. Musimy zbudować zaufanie do siebie - tylko takim sposobem Kimi może zostać liderem".Permane poproszono także o porównanie Raikkonena do innych wspaniałych kierowców, z którymi dyrektor operacyjny Lotusa współpracował w przeszłości. „Jeszcze na to za wcześnie, poza tym takie szeregowanie jest trochę nie w porządku". - stwierdził.

„Dla mnie jako inżyniera najwięksi to oczywiście Robert (Kubica) i Fernando (Alonso). Sporo pracowałem też z Giancarlo (Fisichellą), który jest bardzo dobrym kierowcą. Fernando miał u nas naturalnie świetny bolid. Wykorzystał go, sięgając po tytuły, więc według mnie nie powinno się klasyfikować zawodników. Zapytaj mnie o Kimiego pod koniec sezonu, to może powiem ci coś więcej". - zakończył.