Lopez: Każdy zespół chciałby zakontraktować Kubicę

W Lotus Renault GP są świadomi tego, jak wartościowym kierowcą jest Robert Kubica. Właściciel teamu Gerard Lopez przepytywany wczoraj przez dziennikarzy podczas konferencji prasowej nie szczędził pochwał pod adresem Polaka oraz przyznał, że jeśli po powrocie zaprezentuje takie umiejętności, jakie posiadał przed wypadkiem, zainteresowanie nim ze strony pozostałych ekip będzie ogromne. Padło także zapewnienie o kontynuowaniu współpracy z 26-latkiem. „Jesteśmy zobowiązani wobec Roberta". - powiedział Lopez. „Wykonywał dla nas niesamowite rzeczy. Znamy jego możliwości i według mnie każda stajnia będzie chciała go u siebie mieć, jeżeli wciąż potrafi jeździć jak kiedyś. Teraz musimy sprawdzić, czy zdoła powrócić, a o resztę będziemy martwili się później".
Luksemburczyk stanowczo oświadczył ponadto, iż spekulacje mediów o rzekomych problemach finansowych LRGP są absolutnie niezgodne z prawdą, a Witalij Pietrow i Bruno Senna nie startują w czarno-złotych barwach ze względu na wnoszone pieniądze: „Szczerze mówiąc już nie zwracam uwagi na te plotki, bo gdyby były trafione, już by tu nas nie było. Gdy przejmowałem zespół, liczył on gdzieś około 480 członków. Utrzymaliśmy ich na stanowiskach, dokładając jeszcze 40 nowych ludzi. Fakty mówią same za siebie. Robimy inwestycje, a jaki przyniosą one skutek, o tym przekonamy się później. Mam nadzieję, że osiągane przez nas wyniki będą adekwatne do skali przedsięwzięcia. Chcemy być jednym z trzech najlepszych teamów".

„Co do naszych kierowców, nazywanie ich pay-driverami nie jest dla nich dobre i przykro mi z tego powodu. Według mnie nie ma zawodnika, który mógłby przynieść ze sobą wystarczająco dużo pieniędzy, by pchnąć ekipę taką jak ta naprzód. Wobec naszych chłopaków nie okazujecie szacunku". podkreślił.