Legendarny Lotus powrócił do F1 z nowym bolidem

W dniu wczorajszym Lotus pokazał swój bolid T127, którym po 15 latach nieobecności wraca do Formuły 1.

Kolorystyka bolidu ma się odwoływać do historycznych barw, które były obecne na bolidach Lotusa w latach 50. i 60-tych.

Nowym właścicielem Lotusa, a właściwie nabywcą praw do nazwy jest malezyjski biznesmen Tony Fernandes. "Nie znajduję słów, aby opisać swój dzisiejszy nastrój" - mówił Fernandes podczas premiery auta.

"To niesamowite uczucie otrzymać licencję na starty w F1, zaprojektować swój bolid i móc nim wystartować w zawodach."

"Bardzo wzruszyłem się, kiedy Clive Chapman powiedział mi, że moja drużyna wygląda jak Lotus z dawnych lat." "Mamy spory ciężar na naszych ramionach ze względu na nazwę oraz kierowców, którzy tu jeździli - Clark, Moss, Hill i Mansell. Czeka nas długa podróż na szczyt. Staliśmy się częścią historii i będziemy starać się, aby nazwa Lotus przez nas nie ucierpiała." Bolid został odpalony w tym tygodniu na torze Silverstone, a drużyna dołączy do pozostałych ekip na drugim z zaplanowanych testów w Jerez.

Kierowcami Lotusa będą Jarno Trulli i Heikki Kovalainen.

Lotus jest drugim debiutantem, który zaprezentował swój bolid. Dyrektor techniczny Mike Gascoyne jest przekonany, że jego zespół nie będzie tylko statystą w tegorocznej rywalizacji.

"Jesteśmy w bardzo dobrej kondycji. Musimy popracować nad osiągami naszego bolidu i oraz przeanalizować dane z tunelu aerodynamicznego, ale mam nadzieję, że uda nam się to do Grand Prix Bahrajnu" - mówił Gascoyne serwisowi Autosport.

"Naszym pierwszym celem było wejść do F1. Teraz kiedy już tego dokonaliśmy, będziemy starali się nawiązać rywalizację z pozostałymi zespołami."