Lauda próbował udobruchać Red Bulla ws. testów z Pirelli

Niki Lauda od kilku miesięcy pracujący dla Mercedesa zaprosił ostatnio na rozmowę władze Red Bull Racing, aby złagodzić ich stanowisko w sprawie potajemnych testów swojego zespołu z Pirelli. Konwersacja doszła do skutku, ale misja Austriaka zakończyła się fiaskiem.

O całej sprawie poinformowała niemiecka gazeta Bild am Sonntag. Red Bull najostrzej ze wszystkich krytykuje trzydniowe jazdy Mercedesa i Pirelli na torze Catalunya, przeprowadzone przy użyciu tegorocznego bolidu Srebrnych Strzał. Czerwone Byki oficjalnie oprotestowały testy, przez co ich uczestników czeka teraz Międzynarodowy Trybunał FIA. Lauda, który w przeszłości pomógł Mercedesowi pozyskać Lewisa Hamiltona, czy porozumieć się z szefem F1 - Bernie'em Ecclestone'em ws. umowy Concorde Agreement, podjął próbę uspokojenia Red Bulla. Podobno spotkał się z szefem ekipy Christianem Hornerem oraz jej doradcą Helmutem Marko, jednak panowie odmówili zmiany swojego stanowiska. Tymczasem dziennikarze zaczęli się zastanawiać, dlaczego głosu na temat testów Mercedesa z Pirelli praktycznie wcale nie zabiera McLaren.

„Oni używają silnika Mercedesa i są zależni od ich dobrej woli". - wyjaśnił bez owijania w bawełnę Marko oficjalnej stronie internetowej Formuły 1.