Kubica szczęśliwy pomimo słabego startu

Robert Kubica przyznał, że słaby start najprawdopodobniej kosztował go 2. miejsce w Grand Prix Monako.

Polak jest jednak zadowolony ze swojego kolejnego podium w sezonie. Kubica stracił swoją pozycję na rzecz Sebastiana Vettela. Pomimo momentów kiedy Polak był szybszy od kierowcy Red Bulla, nie udało mu się wyprzedzić Niemca. "Wiedziałem, że start z zakurzonej części toru może się tak skończyć. Normalnie starałbym się bronić, ale widziałem, że mam szansę na wyprzedzenie Webbera" - tłumaczył Kubica. "Zbyt szybko chciałem ruszyć przez co zdławiłem bolid i straciłem szansę na zachowanie miejsca. Potem musiałem już uciekać Felipe Massie.""Byłem w stanie utrzymywać tempo Vettela, wydaje mi się nawet, że byłem od nich szybszy. 30 okrążeń przed końcem mój bolid zaczął niebezpiecznie wibrować i bałem się, czy nie będę musiał zjechać po kolejny komplet opon."

"Trzecie miejsce to niewątpliwie doby wynik dla nas. Nikt nie spodziewał się, że będziemy walczyć o podium. Również gratulacje należą się Renault. 3. kierowców z ich silnikami to powód do dumy."

Kubica przyznał, że nie starał się wyprzedzić Vettela, ze względu na swoje problemy z oponami."Niespecjalnie o to walczyłem, zwłaszcza kiedy mój bolid zaczynał wibrować."

"Myślałem, że przez te wibracje, któraś z opon eksploduje, więc jechałem naprawdę uważnie. Kiedy zorientowałem się, że wszystko jest OK, nie było już o co walczyć. Nigdy nie byłem na tyle blisko, żeby próbować wyprzedzić. Poza tym Monako to nie jest tor gdzie się wyprzedza."