Kubica studzi optymizm ws. Williamsa i mówi o innych opcjach

Robert Kubica zdementował informację o otrzymaniu propozycji ścigania się dla Williamsa w następnym sezonie Formuły 1.

Od wczorajszego wieczoru polskie media i fani F1 żyją rewelacjami, według których Williams jest zdecydowany dać Kubicy wyczekiwany awans z posady kierowcy rezerwowego i rozwojowego do roli podstawowego zawodnika. Wiadomość wypuściły zwykle bardzo rzetelne źródła: współpracujące ze sobą angielskojęzyczne serwisy Autosport oraz Motorsport.com. Dziennikarz, który podzielił się wieścią z kibicami, potem miał zostać "obsztorcowany" przez Williamsa. Najprawdopodobniej dlatego za jakiś czas zmieniono tytuł artykułu donoszącego o całej sprawie z "Robert Kubica ma ofertę objęcia wyścigowego fotela w Williamsie na sezon 2019 F1" na "Robert Kubica w grze o ściganie się dla Williamsa podczas sezonu 2019 F1".

Dzisiaj telewizja Eleven Sports spytała samego Kubicę, jak naprawdę wygląda jego sytuacja. 33-latek zaprzeczył, aby na stole leżała oferta startów u Williamsa, z drugiej strony mówił o wszystkim dość enigmatycznie.

„Z tego co wiem tytuł został zmieniony, więc jest to nieprawda". - zaczął. Kiedy został zapytany, czy jest na szczycie listy Williamsa, krakowianin odpowiedział: „Tego tak naprawdę nie mnie oceniać, powiem szczerze. Powiem tak: Sytuacja się nie zmieniła i nie zmienia się. Jest dosyć jasna i komfortowa - mówię to już od dłuższego czasu. Ja respektuję swój »timing« i z tego się cieszę. Powoli wszystko się rozjaśnia. Czy będzie szansa jazdy z Williamsem, zobaczymy. Tak naprawdę przez ostatnie dwanaście miesięcy sporo się nauczyłem. Wiem co się wydarzyło w ubiegłym roku (przed sezonem 2018 Williams niespodziewanie zrezygnował z wzięcia go do podstawowego składu, wybierając Siergieja Sirotkina - red.)".

„Myślę, że ten tytuł (artykułu) był sporo niefartowny i mało ma wspólnego z tym, jaka jest sytuacja, ale tak naprawdę sytuacja się nie zmienia". - kontynuował. „Puzzle muszą się poukładać, ale tak naprawdę moja decyzja, która jak mówię już od kilku tygodni, jest bardzo bliska i jest coraz bliższa".Wybierze ukrytą opcję?!

Mówi się, że Kubica albo będzie startował w 2019 roku dla Williamsa, albo pracował w symulatorze dla Ferrari - i być może łączył tę rolę ze ściganiem się w jakiejś innej serii.

Teraz Robert powiedział jednak, że ma też inne możliwości, o których media nie wiedzą - i w rzeczywistości najbliżej mu właśnie do jednej z nich.

„Tak naprawdę skupiamy się tutaj na dwóch opcjach, a faworytem moim nadal jest można powiedzieć co innego". - zaskoczył. „Także to nie jest wszystko takie proste. Piękne jest to, że w padoku Formuły 1 wszyscy mogą powiedzieć wszystko, co im się chce, a tak naprawdę poza padokiem też sporo rzeczy z F1 jest".

„Zobaczymy, tak jak mówię, ja mam lot za niedługo i tak jak powiedziałem bodajże w Meksyku, że na początku listopada podejmę decyzję i tak się stanie".

Poproszony o potwierdzenie, czy jest więc trzecia opcja, odparł: „Opcji jest więcej, o których w ogóle nikt nigdy nie wspominał - i na szczęście. Ponieważ to nie jest tak, że im więcej artykułów wyjdzie, tym większe są szanse lub mniejsze. Trzeba robić swoje i mieć odpowiedni »timing«. Jeśli będzie szansa, trzeba ją wykorzystać, a jeśli jej nie będzie, trzeba po prostu ocenić swoje możliwości i zrobić to, co człowiek uważa za najlepsze dla samego siebie".Spytany, czy chce podjąć ostateczną decyzję w ciągu kilku najbliższych dni, powiedział: „No tak. Tak jak mówię, w mojej głowie sytuacja się wyjaśnia, a to kiedy się dowiemy będzie zależało też od tego, w którą stronę pójdę i co się wydarzy. Myślę, że cierpliwość jest cechą mocnych ludzi, także trochę cierpliwości nie zaszkodzi".