Kubica potwierdza próbę powrotu do F1

Robert Kubica w końcu potwierdził, że celuje w powrót do Formuły 1 - i zapowiedział dołożenie wszelkich starań, aby dopiąć swego.

Polak w tym tygodniu pierwszy raz od pamiętnego wypadku w rajdzie Ronde di Andora poprowadził samochód najważniejszej serii wyścigowej świata, uczestnicząc w testach zespołu Renault na torze Ricardo Tormo pod Walencją. Pokonał od razu aż 115 okrążeń, przerabiając jednego dnia harmonogram całego weekendu wyścigowego.W opublikowanej trzy dni temu oficjalnej informacji prasowej Renault nasz rodak przyznał, że zajęcia były sukcesem. W wyemitowanych dzisiaj rozmowach z włoskim i brytyjskim oddziałem telewizji Sky Sports otwarcie powiedział, że zabiega o wznowienie startów w królowej sportów motorowych. Oto ciekawsze fragmenty z wypowiedzi Roberta: „Wiem, że pomimo ograniczeń, które obecnie posiadam, mogę robić to, co wykonywałem sześć lat temu. Pracowałem bardzo ciężko na tę szansę trenując jak nigdy przedtem. Dziś jestem w takiej formie, w jakiej byłem zawsze".

„Mam specyficzny charakter i bardzo ogranicza mnie fakt, że nigdy nie pukam do drzwi. Ja nigdy nie zaproponowałbym testu. (...) Jeździłem wiele lat dla BMW i niewielu to pamięta, na szczęście jest w F1 jeszcze Renault, złożone z ludzi, którzy mnie polubili. Marketing? Nie, bo utrzymywali test w sekrecie jak tylko mogli".

„Wiem tylko, że nie spodziewałem się tego i dziś wiem, że mogę prowadzić bolid Formuły 1".

„Cieszę się zainteresowaniem ze strony wszystkich. Być może wynika ono bardziej z historii, jaką na nieszczęście albo na szczęście przeszedłem w ostatnich latach".

„Przy takich poświęceniach powiedziałem sobie, że chcę spróbować F1. Jak dotąd zaliczyłem tylko test, ale to była wspaniała rzecz i ważne osiągnięcie. Nie ukrywam, że w tej chwili, mając dobre odczucia psychiczne i fizyczne, chcę doprowadzić sprawę do końca".

„Nie wiem, co wydarzy się w najbliższych miesiącach. Osoba, która pracowała ze mną podczas testu powiedziała »Jesteś kierowcą F1«. To mówi wszystko i wiele dla mnie znaczy".

„Pytali mnie po teście jak się czuję i byłem bardzo zaskoczony reakcją ciała. Byłem zmęczony naturalnie, jakbym jeździł po przerwie zimowej".

„Pokonałem prawie 30 okrążeń za jednym razem, to przyjemne uczucie. Nie ukrywam, że teraz śpię spokojniej. Miło wiedzieć, że jesteś w stanie to zrobić".

„Rajdy nie były ani kaprysem, ani sposobem, by sobie ulżyć. Rozwinęły mnie, dojrzałem też po tym, co mi się przydarzyło. Wszystko to czyni mnie innym kierowcą. Nie mówię lepszym, ale innym".

„Obiecałem sobie, że jeśli wrócę na padok, to z kaskiem, aby wsiąść do bolidu. Na razie pojeździłem na próbę, potem zobaczymy. Zaczyna się nowa podróż i mam nadzieję, że zaprowadzi mnie daleko. Postaram się z całych sił".