Kubica nie ma złudzeń przed Grand Prix Francji

Robert Kubica nie ma złudzeń i wątpi, że podczas zbliżającego się Grand Prix Francji uda mu się powtórzyć zwycięstwo sprzed dwóch tygodni.

Robert przyznał, że w Kanadzie wiele czynników sprawiło, że ostatecznie to on mógł stanąć na najwyższym stopniu podium i właśnie dlatego twierdzi, że na Magny Cours ciężko będzie mu dotrzymać kroku najgroźniejszym rywalom. „Ostatnimi czasy było trudniej”, powiedział Kubica zapytany o szanse w starciu z Ferrari i McLarenem we Francji.

„W Kanadzie w trakcie kwalifikacji pomogły nam ciężkie warunki na torze - nawierzchnia się rozsypywała, więc warunki były zgoła inne od tych podczas treningów.”

„Zdołałem przejechać całkiem szybkie i przede wszystkim bezbłędne okrążenie, dzięki któremu startowałem z pierwszego rzędu. Patrząc jednak na wyniki treningów oraz Grand Prix Monako i Turcji nie ulega żadnym wątpliwościom, że nasza strata do najlepszych jest stosunkowo spora. Musimy więc dać z siebie wszystko, aby wykorzystać karę Lewisa i zdobyć tyle punktów, ile to tylko możliwe.” Pomimo objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej Kubica w dalszym ciągu twardo stąpa po ziemi i ma nadzieję, że dzięki ciężkiej pracy uda mu się dogonić konkurencję.

„Wszyscy widzieli jak zareagowaliśmy na zwycięstwo”, powiedział. „Jednak później normalnie spakowaliśmy się i wróciliśmy do Europy na test w Barcelonie.”

„Spędziłem na torze dwa, a Nick jeden dzień próbując ulepszyć wóz. Pracowaliśmy z myślą o następnym wyścigu.”

„Musimy jednak w dalszym ciągu twardo stąpać po ziemi i ciężko pracować oraz iść do przodu. Wciąż mamy sporą stratę do Ferrari i McLarena, więc jeśli chcemy ją zniwelować, musimy zacząć robić większe kroki.”