Kubica: "Jeśli bolid na to pozwoli, powalczę o mistrzostwo"

W przerwie pomiędzy testami w Jerez Autosport przeprowadził obszerny wywiad z Robertem Kubicą. Polak zdradził fanom swoje poglądy na tematy związane z walką o mistrzostwo świata, zmianami przepisów oraz wrażeniami z testów nowego bolidu BMW Sauber.

Zapytany o szanse na mistrzostwo kierowca z Krakowa wyjaśnił, że obecnie nie przejmuje się oczekiwaniami spoczywającymi na nim i jego zespole. „Przebieg sezonu będzie zależał od tego, jak konkurencyjni będziemy i jak będzie sprawował się cały zespół. Spróbujemy zatem rozpocząć sezon tak jak w 2008 roku i postarać się, aby druga, gorsza połówka z ubiegłego sezonu nie powtórzyła się. Jeśli bolid będzie wystarczająco dobry, będę w stanie walczyć o mistrzostwo, jeśli nie, to i tak dam z siebie wszystko.” - zapowiedział Kubica.

Kierowca BMW Sauber nie uważa, żeby zmiany w przepisach wymusiły na nim zmianę w stylu prowadzenia bolidu. Najwięcej różnicy Kubica widzi w zachowaniu bolidu na mokrym torze.

„Na mokrym rzeczywiście czuje się zmniejszoną przyczepność, szczególnie na przedniej osi w szybkich wirażach. Wtedy bolid jest silne podsterowny.” - przyznał kierowca BMW Sauber. Kwestią, na jaką Polak zwrócił szczególnie uwagę jest problem zrzucania kilogramów przez kierowców, wymuszony wprowadzeniem systemu KERS.

„Zainstalowanie dodatkowych 30-40 kg przy niezmienionym limicie ciężaru bolidu wraz z kierowcą jest niekorzystne dla wyższych i cięższych kierowców. Nic na to nie poradzę, ale mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni, ponieważ na dłuższą metę będzie to stanowić problem dla takich kierowców jak ja.”

W przeciwieństwie do zeszłego roku, Kubica nie zdecydował się jednak na kolejną dietę.

„Tak naprawdę nie mam już czego tracić, przecież i tak nie jestem w stanie ważyć 60 kg. Mój wzrost to w obecnej sytuacji rzecz niekorzystna, ale muszę po prostu skupić się na jak najlepszej jeździe”. - wyjaśnił sprawę polski kierowca.

Obok problemu wzrostu i wagi, Kubica straci także finansowo a to z powodu podniesienia kosztów uzyskania superlicencji. Polak jednak nie chce komentować własnej straty.

„Myślę, że wszyscy wiedzą, jakie jest stanowisko kierowców. Nie wszyscy kierowcy zarabiają krocie w F1, tak jak się większości wydaje. Niezależnie od tego, spłaciliśmy już superlicencje i to powinno zakończyć temat na obecną chwilę.” - uciął Polak.

Jeśli chodzi o przygotowania zespołu BMW-Sauber do sezonu to Kubica podkreślił o wiele solidniejsze wyniki zespołu podczas testów.

„Myślę, że bolid jest o wiele lepszy niż w zeszłym roku. Nie mamy żadnych poważniejszych problemów, chociaż zdarzają się oczywiście kwestie, które musimy poprawić.” - ocenił Kubica.

Polak nie chce jednak zbyt wcześnie oceniać pozycji BMW-Sauber na tle konkurencji.

„Nie wiem dokładnie gdzie jesteśmy w porównaniu do naszych rywali. Bardziej koncentrujemy się na poprawie własnych osiągów. Podczas testów nie pokazujesz 100 procent możliwości. Jest jeszcze wiele czasu do rozpoczęcia wyścigu w Australii."