Kovalainen proponuje zniesienie niebieskiej flagi

Słowem kluczem w tym tekście...lub tez propozycji jest "znacznie". Jesli ktoś jest na tyle wolniejszy, ze dubluje go kilku kierowców z "czuba" to ja nie widze niczego ciekawego w tym, ze mają go wyprzedzic bez flagi. Bo to znacznie oznacza, ze taki kierowca dublowany i tak zostanie połknięty na jakimś odcinku prostej lub przy dohamowaniu...żadna frajda. Do tego...ci znacznie wolniejsi czesto sa kierowcami o znacznie mniejszym doświadczeniu...próby walki ze znacznie szybszymi i czesto znacznie bardziej doświadczonymi kolegami moglaby się wielokrotnie skończyć tak jak walka Vettela ze znacznie szybszym wówczas Kubicą...to ine jest dobry pomysł. Nawet jesli miałby spowodowac zaciśniecie isę stawki to...przy przewadze jaką miał ostatino Vettel przed wystapieniem problemów...cóż...niewiele by to zmieniło. 2 obowiązkowe pitstopy to tęz tkai sobie pomysł bo znowu walka z toru przeniesie się do pitów...to nudne i kalkulowane za bardzo. Walka na torze to jest to nad czym trzeba pracowac...a zeby ta powórciła...to chyba trzeba by przemodelowac bolidy tak by nawet silnie zatankowane były zdolne do skutecznych ataków.

Moim zdaniem to baaardzo glupi pomysl . W ogole narzucanie wszytkiego typu 2 pit stopy ,albo dobor opon , powinno to byc dowolne ,byla by walka a nie dbanie o gumy :-) . No i temu panowi Hermanowi Tilkowi mowimy NIE - F1 neich znika z tych nudnych torow ,przypominajace kika km2 wylanego betonu i zaznaczona biala linia - tor jazdy.

Wszystko niestety, wzięło się z tego, żeby zdołować tych co mają kasę i wyrównać stawkę do tych mniej zamożnych. I dopóki będą takie próby to będzie dziwnie.