Karthikeyan chce podkręcić tempo kwalifikacyjne i złapać de la Rosę

Celem Naraina Karthikeyana na drugą połowę sezonu 2012 jest dorównanie osiągom kwalifikacyjnym zespołowego partnera ze stajni HRT - Pedro de la Rosy. Do wszystkich jedenastu rozegranych dotychczas tegorocznych zawodów Hindus wywalczył pozycję startową niższą od Hiszpana. Chociaż w samych wyścigach też nigdy nie minął mety przed nim, swoje niedzielne występy kierowca z Madrasu ocenia pozytywnie, ponieważ na ulicach Monte Carlo zdobył wysokie 15. miejsce. De la rosa rundy w Księstwie nie ukończył, będąc staranowanym przez Pastora Maldonado. „Moje tempo wyścigowe było bardzo mocne, 15. pozycja w Monako je podkreśla. Ale podczas kwalifikacji jestem trochę słabszy". - wyjaśniał Karthikeyan. „Aktualnie tracę do Pedro około 0.3 sekundy (na okrążeniu) i w drugiej połowie tegorocznej kampanii muszę to poprawić - bez dwóch zdań". Wśród przyczyn odstawania osiągami od zespołowego partnera Karthikeyan upatruje większą wiedzę oraz obycie de la Rosy z trudnymi do zrozumienia oponami Pirelli. Hiszpański weteran w latach 2010-2011 pełnił rolę testera ogumienia włoskiej firmy. „Ciężko przyzwyczaić się do tych opon, a Pedro ma wiele doświadczenia, zdobytego u Pirelli i McLarena. To bardzo dobry zawodnik, popełniający błędy rzadko. Aby stać się lepszym kierowcą, muszę go podpatrywać". - powiedział Narain. Dzięki wspomnianej 15. lokacie zdobytej podczas GP Monako, w klasyfikacji generalnej Karthikeyan jest przed de la Rosą - na 23. miejscu. Hindus pragnie utrzymać tę pozycję, a dodatkowo marzy, aby HRT przeskoczyło Marussię w tabeli konstruktorów: „Biorąc pod uwagę nasze aktualne położenie, byłoby wspaniale dorównać oraz pokonać mojego partnera Pedro, który był dobrym punktem odniesienia. Gdybyśmy jeszcze ukończyli zmagania przed Marussią w klasyfikacji mistrzostw, zaliczylibyśmy udany sezon".