HRT F112 zawyło na torze Catalunya. Mamy wideo z pierwszej jazdy bolidem

Poniedziałek był historycznym dniem dla HRT. Mimo że zespół nie zdążył przygotować swojego nowego bolidu na zimowe testy, to jednak i tak może mówić o dużym sukcesie. Model F112 jest pierwszą konstrukcją hiszpańskiej stajni, która przed startem sezonu ruszyła na tor. W nasze ręce trafił właśnie materiał upamiętniający tę wielkopomną chwilę.Zaszczyt wykonania pierwszej przejeżdżki wyścigówką przypadł Narainowi Karthikeyanowi. Hindus pokonał około 50 kilometrów toru Catalunya na ogumieniu pokazowym, sprawdzając działanie systemów auta. Po opuszczeniu kokpitu 35-letni zawodnik chwalił bolid, a wywiad z nim, szefem stajni Luisem Perezem-Salą oraz drugim kierowcą wyścigowym Pedro de la Rosą publikujemy poniżej.Narain Karthikeyan: „Dzisiaj mieliśmy pierwszą jazdę modelem F112 i to mi przypadł zaszczyt poprowadzenia bolidu. Moje pierwsze wrażenia są dosyć dobre; na pewno uczyniliśmy krok naprzód względem zeszłego roku. Oczywiście nie mogłem pracować nad ustawieniami i tym podobne, ale wszystko zdaje się funkcjonować dobrze i nie wykryliśmy żadnych poważnych problemów. Pozostaje nam więc już czekać na inaugurację sezonu.

„Każdy członek zespołu dał z siebie wszystko, a nowemu zarządowi udało się doprowadzić wszystko do porządku w krótkim okresie czasu. Chłopaki wykonali fanastyczną robotę z samochodem, stanowiącym bez wątpienia duży krok naprzód. Mamy więc nadzieję, że znów powalczymy z tymi ekipami, z którymi rywalizowaliśmy w sezonie 2011, czyli Caterhamem i Marussią".

Luis Perez-Sala: „Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ zdołaliśmy pojawić się w Barcelonie i pokonać nowym wozem około 10 okrążeń. Samochód spisał się bardzo dobrze, nie było poważnych kłopotów i Narain jest dosyć zadowolony. Jazda autem przed Melbourne jest oczywiście sporą korzyścią, bo teraz możemy spojrzeć na dane i przygotować się do sezonu". Pedro de la Rosa: „Dziś był bardzo wyjątkowy dzień, bo wreszcie pokonaliśmy nowym bolidem trochę kilometrów. Narain zaliczył parę kółek na torze w Barcelonie, a efekty są bardzo pozytywne. Wyścigówka nie przysporzyła żadnych problemów i ta jazda jest niezmiernie ważna, bo teraz udajemy się do Australii wiedząc, że auto nie ma usterek. W trakcie sezonu będziemy musieli włożyć wiele pracy w ulepszanie go, ale na razie jest dobrze i debiut bolidu okazał się udany".