Horner przedłużył umowę z Red Bullem

Christian Horner poinformował o przedłużeniu swojego kontraktu w Formule 1 z Red Bullem, w odpowiedzi na pogłoski, jakoby miał niebawem stracić posadę szefa głównego zespołu producenta napojów energetyzujących.

Ostatnio pojawiły się plotki, że Horner zostanie zwolniony przez właściciela Red Bulla - Deitricha Mateschitza, rozgoryczonego słabymi wynikami swojego teamu w sezonie 2015, w którym Czerwone Byki walczą o pojedyncze punkty. Jednak Horner powiedział, iż tak naprawdę niedawno porozumiał się z Mateschitzem ws. kontynuowania współpracy.

„Nie miałem żadnych nieprzespanych nocy z powodu tych pogłosek, ponieważ są absolutną nieprawdą". - mówił.

„Ostatnio podpisałem przedłużenie umowy z Red Bullem, mam wspaniałe relacje z Dietrichem i zamierzam przywrócić zespołowi położenie, w jakim był półtora roku temu.

Christian Horner

„Te plotki to kompletna bzdura. Nie warto zawracać sobie głowy takimi rzeczami, ale w dzisiejszym świecie czasami ktoś z innego zespołu powie coś, ludzie to podłapują i potem wiadomość rozpowszechnia się w Internecie.

„To jest problem mediów społecznościowych - dwa tygodnie temu miałem przejąć rolę szefa F1 od Berniego (Ecclestone'a), w tym tygodniu tracę swoją posadę w Red Bullu, a za tydzień pewnie będę typowany na nowego kierowcę naszej stajni". - kpił. Horner "jednym z najlepszych" szefów w historii F1

Spekulacjom o zwolnieniu Hornera zaprzeczył też Ecclestone, powołując się na rozmowę z Mateschitzem.

Poza tym, 84-letni Brytyjczyk nazwał o ponad połowę młodszego rodaka, z którym przyjaźni się prywatnie, być może nawet najlepszym szefem zespołu w historii jego mistrzostw.„Rozmawiałem długo z Dietrichem podczas GP Austrii i wiem na pewno, że Christianowi nic nie grozi". - powiedział Ecclestone.

„Jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym szefem teamu, jakiego miała F1. Red Bull w ogóle się nie liczył, a on doprowadził tę ekipę do mistrzowskich tytułów. Dlaczego ktoś miałby go wylać?"