Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton wycofał się z brania odpowiedzialności za zepsuty start
Hamilton wycofał się z brania odpowiedzialności za zepsuty start
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton twierdzi, że nieudany start do wyścigu o GP Włoch nie był wynikiem błędu z jego strony, choć sugerował tak przez radio.
Kierowca Mercedesa wczoraj ruszył fatalnie z pole position i spadł aż na szóste miejsce. Do mety odzyskał cztery pozycje, dzięki czemu pozostał liderem klasyfikacji generalnej sezonu, ale pierwsze zwycięstwo Nico Rosberga na torze Monza sprawiło, że zespołowy partner traci do niego już tylko 2 punkty w tabeli łącznej. W rozmowie z teamem jeszcze w trakcie zawodów, Hamilton wziął na siebie odpowiedzialność za zepsuty start, jednak udzielając później wywiadów wycofał się z tego.
„Jestem całkiem pewny, że to nie był mój błąd". - oznajmił NBC Sports. „Ale wiedziałem, że moi chłopcy będą panikować i się denerwować, że będę zły przez resztę wyścigu. Chciałem ich uspokoić". „Myślę, że po prostu bardzo ślizgały mi się koła. Muszę zobaczyć, co tak naprawdę się tam stało".
„(...) Opanowanie na starcie nie jest dla mnie problemem. Ale ruszenie było".
„Już może trzeci albo czwarty raz przegrałem zawody przez nieudany start. Naprawdę więcej nie mogę sobie na to pozwolić".
Zobacz także: Hamilton narzeka na sprzęgło Mercedesa po GP Kanady »„Gdybym wystartował jak powinienem, wygrałbym. Miałem tempo i w kwalifikacjach, i w wyścigu".
Ponadto portal Motorsport.com cytuje Brytyjczyka jak mówi: „Powiedziano mi, że to nie był błąd kierowcy, że nikt nie zawinił".
„Dalej nie chodzi nam powtarzalnie sprzęgło. Zawiodło też Nico na Hockenheim".
„(...) Powiedziano mi, że wykonałem procedurę startu dokładnie jak powinienem, ale niestety pojawił się za duży moment obrotowy i koła ślizgały się od samego początku".Rosberg przypomniał o utrudnieniu na tegoroczny sezon F1 startu do wyścigu poprzez zmianę przepisów zakazującą posługiwania się przy ruszaniu więcej niż jedną łopatką sprzęgła przy kierownicy.
Ale Hamilton bagatelizował to ograniczenie.
„Nie zgadzam się, że teraz więcej zależy od kierowcy. Jest tak samo, jak było wcześniej". - powiedział.Bądź co bądź przyznał, że sprawia mu kłopoty zakaz komunikowania się z zespołem drogą radiową przed startem.
„W przeszłości można było powiedzieć kierowcy o temperaturze sprzęgła. Wtedy jest łatwiej się wstrzelić. Teraz znacznie trudniej zorientować się, jak zareaguje sprzęgło". - tłumaczył.
Kierowca Mercedesa wczoraj ruszył fatalnie z pole position i spadł aż na szóste miejsce. Do mety odzyskał cztery pozycje, dzięki czemu pozostał liderem klasyfikacji generalnej sezonu, ale pierwsze zwycięstwo Nico Rosberga na torze Monza sprawiło, że zespołowy partner traci do niego już tylko 2 punkty w tabeli łącznej. W rozmowie z teamem jeszcze w trakcie zawodów, Hamilton wziął na siebie odpowiedzialność za zepsuty start, jednak udzielając później wywiadów wycofał się z tego.
„Jestem całkiem pewny, że to nie był mój błąd". - oznajmił NBC Sports. „Ale wiedziałem, że moi chłopcy będą panikować i się denerwować, że będę zły przez resztę wyścigu. Chciałem ich uspokoić". „Myślę, że po prostu bardzo ślizgały mi się koła. Muszę zobaczyć, co tak naprawdę się tam stało".
„(...) Opanowanie na starcie nie jest dla mnie problemem. Ale ruszenie było".
„Już może trzeci albo czwarty raz przegrałem zawody przez nieudany start. Naprawdę więcej nie mogę sobie na to pozwolić".
Zobacz także: Hamilton narzeka na sprzęgło Mercedesa po GP Kanady »
„Dalej nie chodzi nam powtarzalnie sprzęgło. Zawiodło też Nico na Hockenheim".
„(...) Powiedziano mi, że wykonałem procedurę startu dokładnie jak powinienem, ale niestety pojawił się za duży moment obrotowy i koła ślizgały się od samego początku".Rosberg przypomniał o utrudnieniu na tegoroczny sezon F1 startu do wyścigu poprzez zmianę przepisów zakazującą posługiwania się przy ruszaniu więcej niż jedną łopatką sprzęgła przy kierownicy.
Ale Hamilton bagatelizował to ograniczenie.
„Nie zgadzam się, że teraz więcej zależy od kierowcy. Jest tak samo, jak było wcześniej". - powiedział.Bądź co bądź przyznał, że sprawia mu kłopoty zakaz komunikowania się z zespołem drogą radiową przed startem.
„W przeszłości można było powiedzieć kierowcy o temperaturze sprzęgła. Wtedy jest łatwiej się wstrzelić. Teraz znacznie trudniej zorientować się, jak zareaguje sprzęgło". - tłumaczył.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Hamilton wycofał się z brania odpowiedzialności za zepsuty start
Podobne: Hamilton wycofał się z brania odpowiedzialności za zepsuty start




Podobne galerie: Hamilton wycofał się z brania odpowiedzialności za zepsuty start
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Pagani
Newsletter
Galerie zdjęć