Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze

Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
2016-05-30 - G. Filiks Tagi: Mercedes, Monako, Hamilton, Monte Carlo
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton nazwał swój triumf we wczorajszym GP Monako najlepszym w karierze, na przekór twierdzeniom, że został mu podarowany.
Kierowca Mercedesa rozpoczynając zawody z trzeciego miejsca wyprzedził w mokrych warunkach Nico Rosberga, który posłuchał polecenia zespołu i dobrowolnie oddał partnerowi pozycję wicelidera, ponieważ zupełnie nie miał tempa.
Hamilton następnie ograł zwycięzcę kwalifikacji Daniela Ricciardo taktyką, nie wymieniając opon deszczowych na przejściowe, a od razu na slicki. W ten sposób oszczędził sobie jednego postoju. Pokonać Australijczyka bardzo pomogła Brytyjczykowi wpadka Red Bulla w drugim pit-stopie - mechanicy nie mieli gotowego do założenia nowego kompletu ogumienia i trzymali Ricciardo prawie 14 sekund.
Nie owijający w bawełnę konsultant ekipy Helmut Marko orzekł: „Sprezentowaliśmy wygraną Mercedesowi".
Zobacz także: Ricciardo "wyrolowany" przez Red Bulla »Hamilton powiedział jednak, że wygrana wymagała od niego wzniesienia się na wyżyny umiejętności, dlatego uważa ją za całkowicie zasłużoną.
Obrońca tytułu ma się z czego cieszyć, ponieważ zwyciężył na prestiżowych ulicach Monte Carlo po ośmiu latach przerwy, odniósł pierwszy triumf od dziewięciu zawodów i zmniejszył z 43 do 24 punktów stratę w klasyfikacji generalnej sezonu do Rosberga, który dojechał dopiero na 7. miejscu.
Była to też 44. wygrana Hamiltona. Specjalna pod tym względem, bo 44 to jego numer startowy.
„Miałem wiele wyścigów, ale czuję w sercu, jakby to były moje najlepsze zawody". - tłumaczył uradowany. „Wywalczyłem zwycięstwo. Nie czuję, że to był łut szczęścia".„Naprawdę wykorzystałem każdy centymetr toru, całą przyczepność i całe umiejętności jakie mam, aby utrzymać się przed Danielem".
„Moja 44. wygrana, w Monako, gdzie nie zwyciężyłem od wieków... to dla mnie największe szczęście".
Zapytany o ryzyko z pozostaniem na deszczówkach, gdy wszyscy przechodzili na przejściówki, 31-latek mówił: „Dziś niekoniecznie byłem najszybszy, ale gdy tor przesycha, generalnie to są najlepsze warunki dla mnie".„Postanowiłem nie zjeżdżać. Wiedziałem, że jeśli wytrzymam nieco dłużej, będę mógł od razu założyć slicki i ograniczyć się do jednego pit-stopu".
„Wciąż było dużo do przejechania na tym ogumieniu - i szalone jest to, że nie wiesz, kiedy się zużyje".
„Można je oszczędzać, ale od czasu do czasu Daniel by się zbliżał, więc musiałem dalej cisnąć. Trwało to dla mnie wieczność. Jestem tak szczęśliwy".Dziękuje Rosbergowi
Hamilton dodatkowo podziękował Rosbergowi za zastosowanie się do "team orders". Jak twierdzi w ogóle nie widział, że Niemiec je otrzymał.
„(...) Jak powiedział też on, mamy swego rodzaju porozumienie (o przepuszczaniu się - red.), zwłaszcza gdy zespół prosi cię o szybką jazdę, a ty nie jesteś w stanie przyśpieszyć i narażasz szanse teamu na zwycięstwo". - powiedział Lewis.
„Ale nie wiedziałem o całej sprawie, usłyszałem o niej dopiero teraz, więc po prostu powiedziałem »Dzięki za bycie dżentelmenem«".
Zobacz także: Rosberg nie mógł jechać na granicy »Uznanie dla Rosberga wyraził również dowodzący zespołem "Toto" Wolff.
Spytany, czy lider klasyfikacji generalnej sezonu dyskutował z przekazanym mu poleceniem, Austriak powiedział: „Nie było ani jednego pytania! Najpierw mówiliśmy mu, aby zwiększył tempo jeśli może, a jeśli nie, wówczas niech przepuści Lewisa. Na następnym okrążeniu padło polecenie. Wykonał je natychmiast".„Chcę powiedzieć jedno: gdybym miał taką czapkę jak Niki Lauda, zdjąłbym ją przed Nico za oddanie pozycji w tak trudnym momencie i przedłożenie interesów zespołu ponad własne!"
Kierowca Mercedesa rozpoczynając zawody z trzeciego miejsca wyprzedził w mokrych warunkach Nico Rosberga, który posłuchał polecenia zespołu i dobrowolnie oddał partnerowi pozycję wicelidera, ponieważ zupełnie nie miał tempa.
Hamilton następnie ograł zwycięzcę kwalifikacji Daniela Ricciardo taktyką, nie wymieniając opon deszczowych na przejściowe, a od razu na slicki. W ten sposób oszczędził sobie jednego postoju. Pokonać Australijczyka bardzo pomogła Brytyjczykowi wpadka Red Bulla w drugim pit-stopie - mechanicy nie mieli gotowego do założenia nowego kompletu ogumienia i trzymali Ricciardo prawie 14 sekund.
Nie owijający w bawełnę konsultant ekipy Helmut Marko orzekł: „Sprezentowaliśmy wygraną Mercedesowi".
Zobacz także: Ricciardo "wyrolowany" przez Red Bulla »
„Miałem wiele wyścigów, ale czuję w sercu, jakby to były moje najlepsze zawody". - tłumaczył uradowany. „Wywalczyłem zwycięstwo. Nie czuję, że to był łut szczęścia".„Naprawdę wykorzystałem każdy centymetr toru, całą przyczepność i całe umiejętności jakie mam, aby utrzymać się przed Danielem".
„Moja 44. wygrana, w Monako, gdzie nie zwyciężyłem od wieków... to dla mnie największe szczęście".
Zapytany o ryzyko z pozostaniem na deszczówkach, gdy wszyscy przechodzili na przejściówki, 31-latek mówił: „Dziś niekoniecznie byłem najszybszy, ale gdy tor przesycha, generalnie to są najlepsze warunki dla mnie".„Postanowiłem nie zjeżdżać. Wiedziałem, że jeśli wytrzymam nieco dłużej, będę mógł od razu założyć slicki i ograniczyć się do jednego pit-stopu".
„Wciąż było dużo do przejechania na tym ogumieniu - i szalone jest to, że nie wiesz, kiedy się zużyje".
„Można je oszczędzać, ale od czasu do czasu Daniel by się zbliżał, więc musiałem dalej cisnąć. Trwało to dla mnie wieczność. Jestem tak szczęśliwy".Dziękuje Rosbergowi
Hamilton dodatkowo podziękował Rosbergowi za zastosowanie się do "team orders". Jak twierdzi w ogóle nie widział, że Niemiec je otrzymał.
„(...) Jak powiedział też on, mamy swego rodzaju porozumienie (o przepuszczaniu się - red.), zwłaszcza gdy zespół prosi cię o szybką jazdę, a ty nie jesteś w stanie przyśpieszyć i narażasz szanse teamu na zwycięstwo". - powiedział Lewis.
„Ale nie wiedziałem o całej sprawie, usłyszałem o niej dopiero teraz, więc po prostu powiedziałem »Dzięki za bycie dżentelmenem«".
Zobacz także: Rosberg nie mógł jechać na granicy »
Spytany, czy lider klasyfikacji generalnej sezonu dyskutował z przekazanym mu poleceniem, Austriak powiedział: „Nie było ani jednego pytania! Najpierw mówiliśmy mu, aby zwiększył tempo jeśli może, a jeśli nie, wówczas niech przepuści Lewisa. Na następnym okrążeniu padło polecenie. Wykonał je natychmiast".„Chcę powiedzieć jedno: gdybym miał taką czapkę jak Niki Lauda, zdjąłbym ją przed Nico za oddanie pozycji w tak trudnym momencie i przedłożenie interesów zespołu ponad własne!"
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
9
Komentarze do:
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Frodo 2016-05-30 14:51
Największym zwycięzcą tego wyścigu jest jakiś junior Red Bulla. Kviat może się pakować.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Jeśli liczyć 2016-05-30 16:18
liczbę fuksów to faktycznie najlepszy w karierze może być. Kłopoty Rosberga i polecenie przepuszczenia oraz wtopa Red Bull a pomogły mu wygrać. No ale powiedzieć na mecie coś trzeba, zwłaszcza gdy to 44 wygrana.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
f1 fan. 2016-05-30 18:23
Podarowane to były zwycięstwa Rosberga. Teraz zaczyna się sezon.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
OBIGO 2016-05-31 00:54
Nie ma się czym chwalić wygrał przez pecha innych i specyfikę toru w Monte Carlo. Kontrowersyjne jest też ścięcie przez Hamiltona szykany wszystkimi czterema kołami. Oficjalnie sędziowie stwierdzili że "delikatnie przejechał kołami jeszcze po krawężniku :-)". Moim zdanie gdyby dostał karę przejazdu przez aleję spadł by za bardzo do tyłu, a to odbiło by się na widowiskowości wyścigu. Pieniądze ponad wszystko. Podsumowując szkoda Ricardo, gratulacje dla Pereza.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Widz 2016-05-31 08:37
Co Wy się tak czepiacie Lewisa. Pecha to on miał w tamtym roku na tym torze. Kłopoty Rosberga? Jakie? Po prostu nie jego dzień i bardzo słabe tempo wyścigowe, sam powinien puścić Lewisa a nie spowalniać go przez tyle czasu i czekać na polecenie zespołowe. W tym wyścigu Lewis pojechał po mistrzowsku. On nie jedyny ściął szykanę ale w odróżnieniu od innych nie zyskał pozycji tylko się bronił i więcej na tym stracił niż zyskał bo gdyby jechał bez ścięcia to Daniel być może by w niego wjechał a jak niektórzy piszą, iż następnie po ścięciu szykany zajechał drogę RIC to już zupełne nieporozumienie jest dla mnie, nie może zmienić 1 raz toru jazdy? A co zrobił Nico w GP Hiszpanii? Bądźcie obiektywni w swoich ocenach, ścięcie szykany spowolniło Lewisa przez co Daniel miał okazję go wyprzedzić. Jak Alonso pod koniec wyścigu przez nikogo nie atakowany ściął szykanę to co? Miał karę dostać? Miał oddać pozycję kierowcy jadącemu za nim kilaka sekund?
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
haha 2016-05-31 17:12
Gdyby go Rosberg nie puścił to na pit stopach mógłby dużo stracić ,jak Rosberg czy Hulk albo Sainz.Skończyłby może nawet za Alonso.Monaco już widziało wyścigi że szybszy kierowca jechał 70 okrążeń za wolniejszym i nie mógł go wyprzedzić.Zwycięstwo podarowane przez Rosberga i błąd RedBulla. Hamilton nawet strategią nie wygrałby z Ricciardo. A co do zwycięstw Rosberga ,to jakoś nie widziałem żeby ktokolwiek go przepuszczał lub wygrał przez czyjś błąd
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Mercedes 2016-06-01 10:30
@haha To chyba masz słabą pamięć, bo rok temu właśnie w Monaco wygrał przez błąd inżynierów Hamiltona. Albo jego "błąd" w kwalifikacjach, w 2014 który zapewnił mu zwycięstwo, w wyścigu. Dwa zwycięstwa na tym torze na farcie i oszustwie. Co do Rosberga to nic mu nie mógł podarować, bo sam nawet nie walczył o podium. Niewątpliwie błąd Red Bulla miał duże znaczenie, ale dobra strategia, i perfekcyjna jazda zapewniły Lewisowi zasłużone zwycięstwo.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
haha 2016-06-01 11:45
po pierwsze piszę o obecnym sezonie,a po drugie dla ciebie wyścig składał się z 77 okrążeń ,pomijasz 16 na którym Rosberg przepuścił Hamiltona.Ja bym na jego miejscu trzymał go do końca za sobą ,do mojego pitstopu.A co zrobi jaśnie pan Hamilton,Perez czy Alonso to nie moja sprawa,każdy jedzie swój wyścig.Jak jest szybszy to niech pokona mnie w walce a nie przy zielonym stoliku.
Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze
Mercedes 2016-06-01 22:09
To pisz dokładniej co masz na myśli. To takie dziwne że dla mnie wyścig składa, się z 77 okrążeń? Liczy się całokształt i ostateczny wynik, a nie pojedyncze akcje. Poza tym to nie Hamilton, kazał by go przepuścić tylko to byla decyzja zespołu o czym dowiedział się dopiero po wyścigu, więc nie wiem dlaczego masz do niego jakieś żale. Jeśli liczysz, że wszystko zależy od kierowcy to jesteś, w dużym błędzie, dla zespołu liczy się tylko zwycięstwo, i przepuszczanie swoich zawodników jest normą w każdym zespole. A kierowcy muszą słuchać poleceń zespołu i nic na to nie poradzisz. Z resztą Hamilton już chyba też przypuszczał Rosberga w poprzednich sezonach. Jedyne z czym mogę się zgodzić, to wtopa Red Bulla która doskonale wykorzystał. Z resztą Red Bull odwdzięczyć się za prezent Merca z Hiszpani kiedy to ich pupilek wygrał.
Podobne: Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze




Podobne galerie: Hamilton uważa 44. zwycięstwo za najlepsze w karierze



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć