Hamilton przeciwstawia się zarzutowi nudzenia swoją dominacją w F1

Lewis Hamilton nie rozumie narzekania na dominację Mercedesa w Formule 1 tłumacząc, że zwycięstwa przeważnie tego samego zespołu bynajmniej nie są nowością w królowej sportów motorowych.Mistrz świata skomentował całą sprawę, gdy udzielając wywiadu chińskiej agencji prasowej Xinhua usłyszał, iż znudzony supremacją jego teamu jest szef F1 - Bernie Ecclestone. 85-letni Brytyjczyk niedawno powiedział bowiem niemieckiej gazecie Welt am Sonntag: „Mercedes dominuje tak bardzo, że wiele osób ogląda tylko start wyścigu i potem wyłącza telewizor, bo wyścigi zrobiły się nudne".

„To nie jest dobre dla F1. Fani nie chcą wiedzieć z góry kto wygra. To nasz problem i musimy go rozwiązać". Hamilton skrytykował rodaka za publiczną krytykę swojej serii wyścigowej.

„Dlaczego ma być znudzony?" - pytał. „Ja na pewno nie jestem ani trochę. Myślę, że każde zawody są wyzwaniem, nigdy nie wiesz, kto zwycięży".

„(...) Ostatecznie musi coś powiedzieć, ale jeśli jest znudzony teraz, to był i wcześniej przez 20-30 lat. Musiał być znudzony, gdy jeździło na czele Ferrari, gdy liderowało Renault, gdy na samym szczycie znajdował się McLaren".

„My w Mercedesie wygraliśmy tylko dwa razy z rzędu, nie zwyciężamy od 4 czy 5 lat. Uważam, że daleko nam do bycia nudnymi".

„Poza tym mówienie takich rzeczy nie jest najbardziej pozytywną rzeczą dla Formuły Jeden". - dodał.

Spytany bądź co bądź, czy podoba mu się obecna sytuacja w F1, Hamilton odparł: „Szczerze mówiąc to nie, jestem kierowcą wyścigowym, kocham się ścigać i nie lubię, kiedy mamy zbyt dużo przepisów".

„Zawsze podejmujemy jakieś decyzje, ale odkąd jeżdżę F1 nie zmieniła się na tyle, by trzeba było czynić ją bardziej ekscytującą. Więc biorę ją jaka jest i się cieszę".

„Dla mnie osobiście nie ma szans na zmianę regulaminu. Ale nie jest tajemnicą, że wolę bardziej czyste ściganie się niż obarczone przepisami utrudniającymi wyprzedzanie, czy powiedzmy normalne ściganie się".