Hamilton: Vettel usypia kibiców przed telewizorami

Zazdrość przez Hama przemawia i tyle. Jak nie narzeka że "kaliber" nie ten to teraz że wszyscy usypiają. Żałosny jesteś chłopie i nie potrafisz sobie poradzić z tym że nie wygrywasz. Masz naprawdę niezły bolid i nie wiem dlaczego nie potrafisz utrzymać tempa wyścigowego, ale miej człowieku chociaż odrobinę klasy...

A ja rzeczywiście w drugiej części wyścigu usnąłem.

kurna ma rację bo jak on lub alonso prowadzili w wyścigu to co jakiś czas dawali się wyprzedzać i sami wyprzedzali znowu, wszystko tylko z troski o widza ;-))) palant z hama się zrobił i tyle. Zawiść zżarła mu ten afro angielski móżdżek

Ta a ciekawe co by mówił jak by to on miał taki bolid ja Vettel?

Należałoby zapytać Hamiltona dlaczego sam nie robi widowiska w walce o drugą,trzecią lokatę.Każda walka za plecami Vettela ma swoje duże emocje.Vettel jadący na czele stawki nie będzie robił bączków dla Hamiltona i pozostałych,bo Hamilton gdyby był na przedzie,to by tak samo jak Vettel rwał do przodu.Przez Hamiltona przemawia co nieco zazdrości i niemoc aby pokonać Vettela.Więc aby nie było za nudno jak sam mówi,to podczas wyścigu Hamilton powinien sam wykręcać bączki podczas wyścigu i puścić kilka baloników i nie będzie mu nudno,albo cisnąć do dechy tym co ma i okazywać swoją klasę kierowcy F-1,bo ją ma,ale przez takie gadki sam ją umniejsza.

Dokładnie, ale za plecami Vettela, toczy się niesamowity bój.

Ma racje gościu ja zasnołem po starcie GP KOREI !!!

W zasadzie do pierwszego pit-stopu można oglądać, potem można zrobić sobie przerwe (napalić w piecu na przykład) i wrócić na koniec by tylko potwierdzić układ stawki przed zjazdem do pit-lane. masakrycznie ta część sezonu wygląda, dosłownie tylko wejść, nas.%ć i wyjść.

Ja w sumie po części przyznaje rację Lewisowi. Ta dominacja Vettela staje się już po prostu żmudna. Ale na szczęście mamy w stawce innych kierowców, którzy potrafią walczyć z zimną krwią o każdą setną część sekundy i chwała im za to, że jeszcze można oglądać kawał dobrego ścigania.

Ostatnie wypowiedzi Lewisa były bardzo w porządku, mądrze chłop gadał. Ta jednak mi sie nie podoba. Ma prawo mówić w ten sposób, ma rację że jest to nudne że Seb ciągle wygrywa. Ale nie mam co się użalać , tylko zaciskać dupę i walczyć o tą 1 lokatę. A to GP Korei mi się osobiście podobało. Było mnóstwo ciekawej walki, za wyjątkiem tej o pozycję lidera :-) . Reasumując, ma rację Hamilton że spada oglądalność, ale taki typ wypowiedzi odbieram jako użalanie się

TAAAA ale jakby była na jego miejscu, to byłby najszczęśliwszy na świecie. Kretyństwo i hipokryzja pokroju macierewicza

Dać Vetelowi inny bolid to by ukończył w połowie stawki geniusze formuły

Vettela prawie nie pokazywali, bo co tu pokazywać? To taki paradoks, z jednej strony stajnia chce wygrywać (każda), żeby mówiło się o marce i żeby ją pokazywano. Ale jak Vettel odjeżdża, to nawet kamery go omijają bo z tyłu jest dużo ciekawiej. Hamilton zazdrości? Też mi odkrycie - reszta stawki zazdrości Vettelowi - to oczywiste. Ja jeszcze oglądam F1 w nadziei że może ktoś w końcu Vettela rozjedzie albo bolid mu się popsuje :-)

Nie było znowu tak nudno, nie przesadzajcie. Ja, kiedy widzę że vet jedzie pierwszy to po prostu nie zwracam uwagi na lidera. Nawet realizator go nie pokazuje zbyt często. Oglądam wyścig, a podczas dekoracji wyłączam telewizor

100% true Teraz to tylko patrze na wyniki i zamiast 2h trwa to 2min.