Hamilton odzyskał pełne widzenie na walkę z Ricciardo

Hamilton musiał znaleźć jakieś wytłumaczenie na to, że nie mógł wyprzedzić Rosberga. Może jak kiedyś dorośnie to przyzna się do tego, ze w tym dniu nie dał rady. Nikt nie zaprzecza, że jest dobrym kierowcą, ale takie zagrywki ukazują, ze nadal jest po prostu zdolnym dzieckiem. Z naciskiem na "dzieckiem".

... i dodatkowo oskarżał zespół, że celowo w złym momencie ściąga go do boksu... naprawdę powinien wydorośleć. Jeszcze będą żałowali, że pozyskali go z McLarena. Z Rosbergiem i tak wygraliby w tym roku mistrzostwo, a kłopotów z humorzastym dzieciakiem byłoby mniej.

Zarówno Rosberg jak i Hamilton powinni w końcu dorosnąć,bo zachowują się jak rozkapryszone dzieciaki.Obaj nie potrafią przegrywać wymyślając coraz ciekawsze scenariusze, a już śmiech człowieka ogarnia,gdy Hamilton porównuje się do Senny. Jest w nich wielka klasa skromność i dojrzałość ale na żenującym poziomie.

tia tia tia, tylko alonso nie chłpaki??? a tak na powaznie co mu wpadło do oka i czemu zamykał drugie na zakretach? moze ma kontakty?

@meamea skąd miał niby wiedzieć skoro zamykał to oko, później mu wypadło, a że za nim był już Ricci to pewnie więcej nie szukał :-) to tak żartem...

Ktoś kiedyś powinien napisać książkę o takich zdarzeniach w wyścigach. Sam z róznych wyścigów pamiętam śmieszne i dziwaczne zdarzenia, np. jak przelatujący duży ptak (chyba dzika gęś) rozbił tylny spojler McLarena Coultarda (czy Hakkinena?), przez co starcił szanse na dobre miejsce. Przebiegający pies czy lis i chyba J.J.Letho skończył na bandzie. Jak Mansell skarżył się po wyścigu, że tak swędziała go noga, a nie mógł się podrapać, że prawie zwariował i nie mógł się skupić na prowadzeniu. Albo kichanie, które spowodowała, że ominął zjazd do boksu. Przelatujący papier, przez który zadymił silnik w samochodzie Schunmachera, itp. itd. Z kilkudziesięciu lat wyścigów znalazłoby się wiele takich historii, które wpłynęły na końcowe wyniki.

Hamiltona gra w oczko.