Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Austrii 2025: Dublet McLarena i katastrofa Red Bulla

GP Austrii 2025: Dublet McLarena i katastrofa Red Bulla
2025-07-02 - S. Nowicki Tagi: McLaren, Norris, Austria, Red Bull Ring
McLaren znów błyszczy! Lando Norris wygrał Grand Prix Austrii, prowadząc niemal od startu do mety i pewnie dowożąc trzecie zwycięstwo w sezonie. To był weekend pod dyktando zespołu z Woking, który w pełni wykorzystał świetne kwalifikacje i wyścigowe tempo.
Lando Norris zachował zimną krew po starcie i choć w pierwszej fazie Piastri ewidentnie miał lepsze tempo - przebił się na drugą pozycję już w pierwszym zakręcie i przez kilka kółek wywierał na Lando dużą presję - to ostatecznie jednak Norris ukończył wyścig na pierwszym miejscu.
- To był trudny wyścig: cały czas trzeba było cisnąć, było wymagająco i męcząco. Dublet to dokładnie to, czego chcieliśmy, i udało nam się to osiągnąć, więc jestem szczęśliwy. Stoczyliśmy świetną walkę, było dużo słońca - dużo stresu, ale też sporo frajdy. Fajna rywalizacja, więc gratulacje dla Oscara. W samochodzie było ciężko, zwłaszcza gdy jechał za mną w DRS-ie - mówił zadowlony Lando Norris
Oscar Piastri (Mclaren) przez moment wydawał się szybszy. Na 11. okrążeniu nawet wyprzedził kolegę z zespołu, ale Norris szybko odzyskał pozycję i później tylko zwiększał przewagę. Oscar musiał się więc zadowolić się drugim miejscem.
- Intensywnie. Mam nadzieję, że dobrze się to oglądało, bo w środku samochodu była to naprawdę ciężka robota. Dałem z siebie absolutnie wszystko - pewnie mogłem zrobić lepszą robotę, kiedy udało mi się wyjść na prowadzenie. To była dobra walka, prawdopodobnie trochę przekroczyliśmy granice. Blisko, ale jednak za mało. - komentował lekko rozczarowany Oscar Piastri.
Podium uzupełnił Charles Leclerc (Ferrari). Leclerc miał mniej spektakularny wyścig i zdecydowanie liczył na powtórkę walki McLarenów z Kanady (zderzyli się). Do tego jednak nie doszło, a Monakijczyk pewnie dowiózł trzecie miejsce.
- Oceniam nasz weekend jako zespół naprawdę dobrze. Niestety, dzisiejsze tempo nie było wystarczające. Myślę, że McLaren był zbyt szybki, żebyśmy mogli utrzymać drugie miejsce - trzecia pozycja to było maksimum, na jakie nas było stać. Nie żałuję żadnej decyzji, jaką dziś podjęliśmy. Zrobiliśmy wszystko, co się dało - relacjonował Leclerc.
Za jego plecami uplasował się Lewis Hamilton (Ferrari), który od początku utrzymywał stabilne tempo i w zasadzie nie mógł walczyć o więcej. George Russell (Mercedes) zamknął pierwszą piątkę - jego Mercedes był solidny, choć nie błyskotliwy.
Szóste miejsce zdobył Liam Lawson (Racing Bulls) i ten weekend był mu potrzebny w odbudowaniu pewności siebie. Nowozelandczyk pojechał dojrzale i konsekwentnie, utrzymując tempo bliskie czołówce. Fernando Alonso (Aston Martin) uplasował się na siódmym miejscu po bezbłędnym, spokojnym występie i dobrze rozegranej strategii jednego pit-stopu. Dla Astona Martina to cenne punkty, choć o walce z czołówką na razie nie ma mowy.
Ósme i dziewiąte miejsce przypadło kierowcom Saubera - Gabriel Bortoleto i Nico Hülkenberg dowieźli podwójne punkty dla zespołu, co jest największym sukcesem Saubera w tym sezonie. Bortoleto był jednym z bohaterów wyścigu - na 12. okrążeniu nawet efektownie wyprzedził Gasly’ego (Alpine) i nie oddał miejsca aż do mety. Dziesiąty był właśnie Pierre Gasly. Alpine nie miało tempa, a sam Francuz przez większość dystansu musiał się bronić przed kierowcami ze środka stawki. Finalnie udało się dowieźć jeden punkt.
Emocje jeszcze przed startem
To był wyścig do zapomnienia dla Carlosa Sainza i całego zespołu Williamsa. Hiszpan nie zdołał nawet wystartować - jego samochód utknął na pierwszym biegu jeszcze przed okrążeniem formującym. Gdy mechanikom udało się go w końcu ruszyć i Sainz dojechał do końca alei serwisowej, w jego aucie zapaliły się hamulce. W efekcie Carlos wycofał się z wyścigu jeszcze przed jego startem. Na 17. okrążeniu z rywalizacji odpadł również Alex Albon (Williams), którego bolid po raz kolejny zawiódł - zdecydowanie nie taki weekend planowali w Grove.
Do kolejnego dramatu doszło już na pierwszym okrążeniu. W trzecim zakręcie Kimi Antonelli zaatakował zbyt optymistycznie - zablokował koła i wpadł prosto w Maxa Verstappena. Obaj wypadli z toru, a samochód bezpieczeństwa musiał pojawić się już po pierwszym okrążeniu. Dla Verstappena był to koniec bardzo słabego weekendu - po rozczarowujących kwalifikacjach i pełnych frustracji treningach jego domowy wyścig zakończył się najgorzej jak mógł. Z Red Bulla pozostał tylko Tsunoda - ale i jego wyścig był fatalny.
Na 31. okrążeniu doszło do kontaktu między Yukim Tsunodą a Franco Colapinto. Argentyńczyk się obrócił, ale zdołał wrócić do wyścigu. Tsunoda musiał zjechać do boksu na wymianę przedniego skrzydła i ostatecznie otrzymał za ten incydent karę czasową. To był kolejny moment, który pogrzebał szanse Red Bulla na jakiekolwiek punkty - zamiast świętowania na domowym torze, w Milton Keynes będą analizować, jak wszystko mogło pójść aż tak źle.
Wyścig uspokoił się dopiero w drugiej połowie - stawka się rozciągnęła, a główne emocje przyniosły pojedynki w tle. Na 54. okrążeniu Franco Colapinto niemal zepchnął Piastriego na barierę, gdy ten próbował go zdublować. Australijczyk zdołał utrzymać bolid na torze, ale manewr Argentyńczyka był niepotrzebnie agresywny.
Sędziowie uznali, że zasługuje na karę, ale... tylko 5 sekund. To była ulgowa decyzja - w oczach wielu zespół McLarena miał pełne prawo czuć się pokrzywdzony.
McLaren odjeżdża, Red Bull tonie
Grand Prix Austrii 2025 nie przyniosło niespodzianki na czele, ale za plecami Norrisa i Piastriego wydarzyło się naprawdę sporo. McLaren zaprezentował siłę, spokój i perfekcję - Norris zdominował weekend. Red Bull z kolei zaliczył koszmarny występ - Verstappen odpadł po jednym okrążeniu, Tsunoda był ostatni, a jedyne, co zespół zabiera z domowego toru, to... punkty karne.
Ferrari z podium i dobrym wynikiem Hamiltona może mówić o wykonaniu zadania. Mercedes z kolei pozostaje w cieniu, ale przynajmniej dowozi punkty. Prawdziwym zwycięzcą środka stawki jest jednak Sauber - podwójne punkty i świetny występ Bortoleto to wreszcie dobry materiał do marketingu, nie tylko do raportu technicznego.
Już w najbliższy weekend czeka nas Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone - domowy wyścig dla Lando Norrisa, który po zwycięstwie w Austrii będzie celował w triumf przed własną publicznością. To także wyjątkowy weekend dla Lewisa Hamiltona, który po raz pierwszy wystartuje u siebie w barwach Ferrari i z pewnością zrobi wszystko, by zabłysnąć przed brytyjskimi kibicami.
Wyniki Grand Prix Austrii 2025
- Lando Norris (McLaren) - 1:23:47.693
- Oscar Piastri (McLaren) - +2.695
- Charles Leclerc (Ferrari) - +19.820
- Lewis Hamilton (Ferrari) - +29.020
- George Russell (Mercedes) - +1:02.396
- Liam Lawson (Racing Bulls) - +1:07.754
- Fernando Alonso (Aston Martin) - +1 okrążenie
- Gabriel Bortoleto (Sauber) - +1 okrążenie
- Nico Hülkenberg (Sauber) - +1 okrążenie
- Esteban Ocon (Haas) - +1 okrążenie
- Oliver Bearman (Haas) - +1 okrążenie
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - +1 okrążenie
- Pierre Gasly (Alpine) - +1 okrążenie
- Lance Stroll (Aston Martin) - +1 okrążenie
- Franco Colapinto (Alpine) - +1 okrążenie
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - +2 okrążenia
- Alexander Albon (Williams) - DNF (problemy z silnikiem),
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - DNF (kolizja z Antonellim),
- Kimi Antonelli (Mercedes) - DNF (ten sam incydent),
- Carlos Sainz (Williams) - DNS (awaria hamulców przed startem).
Klasyfikacja generalna kierowców po GP Austrii
- Oscar Piastri (McLaren) - 216 pkt
- Lando Norris (McLaren) - 201 pkt
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - 155 pkt
- George Russell (Mercedes) - 146 pkt
- Charles Leclerc (Ferrari) - 119 pkt
- Lewis Hamilton (Ferrari) - 91 pkt
- Kimi Antonelli (Mercedes) - 63 pkt
- Alexander Albon (Williams) - 42 pkt
- Esteban Ocon (Haas) - 23 pkt
- Nico Hülkenberg (Sauber) - 22 pkt
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - 21 pkt
- Lance Stroll (Aston Martin) - 14 pkt
- Fernando Alonso (Aston Martin) - 14 pkt
- Carlos Sainz (Williams) - 13 pkt
- Liam Lawson (Racing Bulls) - 12 pkt
- Pierre Gasly (Alpine) - 11 pkt
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - 10 pkt
- Oliver Bearman (Haas) - 6 pkt
- Gabriel Bortoleto (Sauber) - 4 pkt
- Franco Colapinto (Alpine) - 0 pkt
- Jack Doohan (Alpine) - 0 pkt
Klasyfikacja generalna zespołów po GP Austrii
- McLaren 417
- Ferrari 210
- Mercedes 209
- Red Bull Racing 162
- Williams 55
- Racing Bulls 36
- Haas 29
- Aston Martin 28
- Sauber 26
- Alpine 11
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Austrii 2025: Dublet McLarena i katastrofa Red Bulla
Podobne: GP Austrii 2025: Dublet McLarena i katastrofa Red Bulla




Podobne galerie: GP Austrii 2025: Dublet McLarena i katastrofa Red Bulla
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć