Hamilton nie rozumie, dlaczego się obrócił

Lewis Hamilton nie umie wytłumaczyć swojego piruetu w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Austrii, po którym rozpocznie wyścig na Red Bull Ringu dopiero z 9. pola.

Biorąc pod uwagę jego czasy z pierwszego przejazdu w Q3, kierowca Mercedesa miałby duże szanse ustrzelić pole position, ale ostatecznie zakończył finałowy segment zmagań bez żadnego rezultatu. Brytyjczyk stracił pierwsze kółko, gdy popełnił błąd na przedostatnim zakręcie. Uzyskał przez to słabszy wynik, który następnie został skasowany przez sędziów za przekroczenie granic toru wszystkimi czterema kołami.

W drugiej próbie Hamilton znów opuścił trasę i to niemal od razu, obracając się na dohamowaniu do łuku nr 2.

Były mistrz świata nie wie, czy ponosi winę za ten incydent, czy może doszło do jakiejś usterki jego bolidu. Poproszony o wyjaśnienie bączka, Lewis powiedział: „Nie mogę go wytłumaczyć. Po prostu się obróciłem.

„Wcisnąłem hamulce i zablokowały się tylne koła. Nie jestem przekonany dlaczego - muszę przejrzeć dane".

Hamilton nie załamuje rąk wierząc, że będzie mógł odrobić straty w wyścigu. „Jest OK, zawody będą długie". - mówił. „Na tym torze nie ma tak dużo zakrętów, ale są długie proste, a ja mam najlepszy silnik, więc miejmy nadzieję zdołam przebić się do przodu".