Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną

Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną
Lewis Hamilton i Nico Rosberg toczący wyrównany pojedynek w zespole Mercedesa o tegoroczny tytuł mistrza świata Formuły 1, kontynuują wymianę ciosów również na gruncie psychologicznym.
Zawodnicy Srebrnych Strzał od miesięcy fundują sobie nawzajem różne docinki, czy przysłowiowo "podstawiają nogę" jeden drugiemu. Podczas piątkowych treningów Grand Prix Niemiec, Rosbergowi gotowały się nerwy i bolid, gdy Hamilton wcisnął się przed nim w alei serwisowej do mechaników Mercedesa. W upalnych warunkach pogodowych, reprezentantowi gospodarzy czekającemu za teamowym kolegą zaczęły potężnie dymić hamulce.
„Mój drogi partner postanowił zjechać do boksów bez żadnego uprzedzenia". - mówił sfrustrowany Rosberg dziennikarzom. „To wpędziło nas wszystkich w pewne problemy". Zanim ruszył wyścigowy weekend na torze Hockenheimring, Hamilton stwierdził, że GP Niemiec nie będzie dla Rosberga domowym wyścigiem, bo nie jest prawdziwym Niemcem, skoro od niemowlaka mieszka w Monako, a jego słynny ojciec Keke to Fin.
Rosberg zignorował tą złośliwość, za to odpowiedział Hamiltonowi na wcześniejsze zaczepki, jakoby miał łatwiej dostać się do F1 będąc synem mistrza świata królowej sportów motorowych.
„Tak, miałem szczęście wychowując się w takich okolicznościach, w jakich się wychowywałem, ale nie zapominajcie, że Lewis był kierowcą McLarena od 12. roku życia. To coś!" - kontratakował Nico.
Rosberg w końcu sam pierwszy ukąsił Hamiltona, nie zapraszając go na swój ślub cywilny w ubiegłym tygodniu, choć kierowcy Mercedesa nie tylko są zespołowymi partnerami i znają się od kartingu, ale również mieszkają w tym samym apartamencie w Monako.Według niemieckiego dziennika Bild, dotknięty Hamilton powiedział przed GP Niemiec: „Nie będzie żadnych prezentów ślubnych na torze z mojej strony".
"Nie prowadzimy gier psychologicznych"
Hamilton jednak w innym wywiadzie wypierał się prowadzenia gier psychologicznych z Rosbergiem. Dodał bądź co bądź, że ich pojedynek o tytuł zakończy się triumfem silniejszego psychicznie.
„Nie próbuję grać na psychice Nico, to bardzo, bardzo inteligentny zawodnik". - powiedział Lewis. „Nie prowadzimy gier psychologicznych, ale za każdym razem, gdy pojedziesz szybciej, wpływa to na twój umysł.„Nieuniknione, że coś powiesz i ludzie interpretują to jako zagranie psychologiczne.
„Ale tego roku jesteśmy z Nico dla siebie zawziętymi rywalami i miejmy nadzieję do samego końca będziemy iść łeb w łeb. Więc miejmy nadzieję wygra prawdopodobnie ten, kto będzie potrafił zachować głowę".
Alonso: Gra psychologiczna bardzo ważna
Fernando Alonso nie ma wątpliwości co do toczenia się gry psychologicznej na linii Hamilton - Rosberg i sądzi, że w tak wyrównanym pojedynku sportowo, walka na słowa może przesądzić o końcowym rozstrzygnięciu.„Jest bardzo ważna". - powiedział as Ferrari. „To przecież bardzo zacięta batalia". - podkreślał.
Zawodnicy Srebrnych Strzał od miesięcy fundują sobie nawzajem różne docinki, czy przysłowiowo "podstawiają nogę" jeden drugiemu. Podczas piątkowych treningów Grand Prix Niemiec, Rosbergowi gotowały się nerwy i bolid, gdy Hamilton wcisnął się przed nim w alei serwisowej do mechaników Mercedesa. W upalnych warunkach pogodowych, reprezentantowi gospodarzy czekającemu za teamowym kolegą zaczęły potężnie dymić hamulce.
„Mój drogi partner postanowił zjechać do boksów bez żadnego uprzedzenia". - mówił sfrustrowany Rosberg dziennikarzom. „To wpędziło nas wszystkich w pewne problemy". Zanim ruszył wyścigowy weekend na torze Hockenheimring, Hamilton stwierdził, że GP Niemiec nie będzie dla Rosberga domowym wyścigiem, bo nie jest prawdziwym Niemcem, skoro od niemowlaka mieszka w Monako, a jego słynny ojciec Keke to Fin.
Rosberg zignorował tą złośliwość, za to odpowiedział Hamiltonowi na wcześniejsze zaczepki, jakoby miał łatwiej dostać się do F1 będąc synem mistrza świata królowej sportów motorowych.
Rosberg w końcu sam pierwszy ukąsił Hamiltona, nie zapraszając go na swój ślub cywilny w ubiegłym tygodniu, choć kierowcy Mercedesa nie tylko są zespołowymi partnerami i znają się od kartingu, ale również mieszkają w tym samym apartamencie w Monako.Według niemieckiego dziennika Bild, dotknięty Hamilton powiedział przed GP Niemiec: „Nie będzie żadnych prezentów ślubnych na torze z mojej strony".
"Nie prowadzimy gier psychologicznych"
Hamilton jednak w innym wywiadzie wypierał się prowadzenia gier psychologicznych z Rosbergiem. Dodał bądź co bądź, że ich pojedynek o tytuł zakończy się triumfem silniejszego psychicznie.
„Nie próbuję grać na psychice Nico, to bardzo, bardzo inteligentny zawodnik". - powiedział Lewis. „Nie prowadzimy gier psychologicznych, ale za każdym razem, gdy pojedziesz szybciej, wpływa to na twój umysł.„Nieuniknione, że coś powiesz i ludzie interpretują to jako zagranie psychologiczne.
„Ale tego roku jesteśmy z Nico dla siebie zawziętymi rywalami i miejmy nadzieję do samego końca będziemy iść łeb w łeb. Więc miejmy nadzieję wygra prawdopodobnie ten, kto będzie potrafił zachować głowę".
Alonso: Gra psychologiczna bardzo ważna
Fernando Alonso nie ma wątpliwości co do toczenia się gry psychologicznej na linii Hamilton - Rosberg i sądzi, że w tak wyrównanym pojedynku sportowo, walka na słowa może przesądzić o końcowym rozstrzygnięciu.„Jest bardzo ważna". - powiedział as Ferrari. „To przecież bardzo zacięta batalia". - podkreślał.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną
Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną
the champ 2014-07-19 13:32
Tak Fernando ma rację - gra psychologiczna jest bardzo ważna. Ten mistrzu coś o tym wie. Jak nie może pokonać partnera z zespołu uczciwą walką na torze trzeba zniżać się do poziomu dzieci z przedszkola. Gdy to nie pomoże należy dalej jątrzyć w zespole a jak to już nie pomoże to trzeba sabotować bolid zespołowego kolegi.Jednym słowem "wszystkie chwyty dozwolone". Mistrzu Fernando"po trupach do celu" Teflonso wie to najlepiej.
Podobne: Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną




Podobne galerie: Hamilton i Rosberg kontynuują grę psychologiczną
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter