Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton goni za "wielkością" Ayrtona Senny
.jpg)
Lewisowi Hamiltonowi marzy się zostanie taką ikoną Formuły 1, jaką nieodżałowany trzykrotny mistrz świata Ayrton Senna, jego idol od dzieciństwa. Brazylijczyk choć potrafił wywołać kontrowersje, był wręcz czczony przez kibiców, nawet jeszcze zanim zginął w wypadku podczas GP San Marino 1994. Wielu uważa go za najlepszego kierowcę wyścigowego wszech czasów.
„Kiedy mówię o wielkości, przypominają mi się historie o Ayrtonie Sennie". - powiedział Hamilton brytyjskiej prasie. „Sposób, w jaki wchodził do pomieszczenia, aura, jaką wokół siebie tworzył, jaki był, jak jeździł i inspirował ludzi, cały naród - właśnie to jest wielkość. Mam nadzieję zyskać ją i ja".
Brytyjczyk uważa, że pewnej kwestii już przypomina Sennę.
„Jedni mnie kochają, inni nienawidzą". - stwierdził. „Niestety kiedy wszedłem do F1, czasami mówię jedno, a mam na myśli drugie. Przez to ludzie mają o mnie błędne zdanie i nie zapominają. Jedź na przykład do Hiszpanii. Generalnie mnie tam nienawidzą. Jesteś napiętnowany. Wszystko co można zrobić, to próbować powoli to zmienić. Ale potrzeba na to czasu. Mnóstwo ludzi mnie nie lubi, lecz mam też rzesze prawdziwych fanów. Ci, którzy są do mnie nastawieni nieprzychylnie, po spotkaniu ze mną zmieniają zdanie".
Hamilton dodał, że w Mercedesie pokaże więcej swojego prawdziwego charakteru niż u McLarena, gdzie spędził wszystkie sześć poprzednich lat kariery kierowcy F1.„Wyszedłem ze środowiska kontrolowanego Musiałeś tam mówić to, co ci powiedzieli". - wyznał 28-latek. „Tutaj trzeba zachować swoją wartość, pozostać taktowny i uprzejmy, ale jednocześnie i tak możesz być tym, kim chcesz".
„Jedni mnie kochają, inni nienawidzą". - stwierdził. „Niestety kiedy wszedłem do F1, czasami mówię jedno, a mam na myśli drugie. Przez to ludzie mają o mnie błędne zdanie i nie zapominają. Jedź na przykład do Hiszpanii. Generalnie mnie tam nienawidzą. Jesteś napiętnowany. Wszystko co można zrobić, to próbować powoli to zmienić. Ale potrzeba na to czasu. Mnóstwo ludzi mnie nie lubi, lecz mam też rzesze prawdziwych fanów. Ci, którzy są do mnie nastawieni nieprzychylnie, po spotkaniu ze mną zmieniają zdanie".
Hamilton dodał, że w Mercedesie pokaże więcej swojego prawdziwego charakteru niż u McLarena, gdzie spędził wszystkie sześć poprzednich lat kariery kierowcy F1.„Wyszedłem ze środowiska kontrolowanego Musiałeś tam mówić to, co ci powiedzieli". - wyznał 28-latek. „Tutaj trzeba zachować swoją wartość, pozostać taktowny i uprzejmy, ale jednocześnie i tak możesz być tym, kim chcesz".
źródło: ESPNF1
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton goni za "wielkością" Ayrtona Senny
Podobne: Hamilton goni za "wielkością" Ayrtona Senny




Podobne galerie: Hamilton goni za "wielkością" Ayrtona Senny


Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć