Hamilton: Najbardziej kompletne okrążenie, jakie przejechałem

Lewis Hamilton nazwał swoje zwycięskie okrążenie w kwalifikacjach Formuły 1 do nocnego GP Singapuru najbardziej kompletnym, jakie pokonał w całej karierze.
Mercedes ostatnimi laty miał duże problemy z tempem na ulicznym torze azjatyckiego państwa-miasta, mimo tego dzisiaj Hamilton efektownie zdobył pole position. Mistrz świata nie był najszybszy na żadnym z treningów, ani w Q1, ani w Q2. Ale w Q3 wykręcił fantastyczny czas 1:36,015 i pokonał o 0,319 sekundy Maxa Verstappena oraz aż o 0,613 sekundy rywala do tytułu Sebastiana Vettela.

Dla porównania, zespołowy kolega Valtteri Bottas zajął 4. miejsce, uzyskując rezultat gorszy o 0,687 sekundy.

Wszyscy zachwycają się okrążeniem Hamiltona. On sam również jest pod wrażeniem tego, co zrobił.

„Wow. To były ciężkie kwalifikacje". - komentował. „Okrążenie, które przejechałem, wydawało się jakby było magiczne. Nie wiem skąd się wzięło, ale wszystko złożyło się w całość".

„Denerwowałem się przystępując do czasówki, bo nie sądziłem, że mamy szybkość, byliśmy pół sekundy w tyle za tymi chłopakami. Myślałem, że nie ma szans, abym znalazł pół sekundy".

„W ostatnim segmencie chodziło o to, by spróbować złożyć ze wszystkiego idealne puzzle. W 99,9% przypadków to się nie udaje. Ale na tamtym kółku nie miałem uślizgu kół, nigdzie nie złapałem żadnego poślizgu, po prostu panowałem nad bolidem i zdołałem zmaksymalizować jego szybkość w zasadzie na każdym zakręcie. Nie pamiętam miejsca, gdzie mógłbym zrobić więcej".

„Na drugim kółku próbowałem posunąć się jeszcze odrobinę dalej, zahamować pół metra później. To było za wiele, bolid nie miał takich możliwości".

„Czuję, że wyciągnąłem wszystko co możliwe na tym pierwszym okrążeniu".

„Ciężko powiedzieć, czy dane kółko było twoim najlepszym czy nie, ale to wydawało się najbardziej kompletne, jakie kiedykolwiek przejechałem".

„Było po prostu piękne, płynne, jak taniec. Było po prostu oszałamiające, cholernie niesamowite".Mocno ekscytował się także szef Mercedesa w F1 - "Toto" Wolff.

„Nie potrafię wyjaśnić, co zdarzyło się na tym okrążeniu". - mówił. „On jest po prostu tak wyjątkową osobą i wyjątkowym kierowcą. Tylko on sam wie, co zrobił na tym kółku".

„To najbardziej niesamowite okrążenie, jakie widziałem".Austriak pochwalił też ludzi z fabryk Mercedesa za poprawienie bolidu.

„Chcę podziękować fabrykom w Brackley i Brixworth". - powiedział. „Wykonali tak niesamowitą robotę czyniąc nas konkurencyjnymi w Singapurze. Kto by pomyślał?"

„To pierwszy raz w ostatnich latach, gdy naprawdę podbiliśmy to miejsce w taki sposób".

„Jestem wniebowzięty. Jakikolwiek będzie wynik wyścigu, zrobiliśmy postęp w rozumieniu, czego potrzebuje samochód - i to mnie cieszy".