Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton: Długie pit-stopy nie kosztowały mnie zwycięstwo

Hamilton: Długie pit-stopy nie kosztowały mnie zwycięstwo
2014-06-23 - G. Filiks Tagi: Hamilton, pit stop, Mercedes, Austria, Red Bull Ring
Lewis Hamilton bagatelizował długi czas swoich pit-stopów we wczorajszym wyścigu Formuły 1 o GP Austrii przekonany, że szybsze zmiany kół i tak nie dałyby mu zwycięstwa.
Zawodnik Mercedesa na torze Red Bull Ring miał wolne oba postoje, co nawet wywołało teorie spiskowe o faworyzowaniu przez jego zespół drugiego kierowcy Nico Rosberga, przewodzącego już ze sporą przewagą klasyfikacji generalnej sezonu. Hamilton finiszował niespełna dwie sekundy za zwyciężającym teamowym partnerem i mimo startu dopiero z 9. pola, przez całe zawody jechał wspólnie z Niemcem w grupie liderów, jednak oddalił sugestie, że wolne pit-stopy ograbiły go z szans na przeskoczenie rywala do mistrzowskiego tytułu. Zaraz po wyścigu Lewis mówił: „To oczywiście frustrujące, kiedy tracisz czas, na który nieustannie pracujesz, urywając ułamek sekundy tu, ułamek sekundy tam".
Ale później powiedział: „Ogólnie straciłem w pit-stopach dwie sekundy. To cenny czas, lecz nie przesunąłby mnie na pierwsze miejsce.
„Za drugim razem był problem z zamocowaniem przedniego lewego koła, natomiast za pierwszym chyba trochę źle podjechałem na stanowisko serwisowe". - zdradził.
Hamilton ma już 29 punktów straty do Rosberga, ale nie załamuje rąk, podbudowany swoim tempem minionego weekendu.„Cieszę się, że wróciłem do czołówki w wyścigu". - tłumaczył były mistrz świata, który ruszał dopiero z piątego rzędu po niezaliczeniu żadnego czasu w finałowej części kwalifikacji.
„Zawsze się uczysz na popełnianych błędach, (...) no i jest jeszcze sporo zawodów do przejechania.„Wynoszę z GP Austrii wiele pozytywów. Przede wszystkim miałem dużo szybkości. Nie wykorzystałem jej, ale w następnym wyścigu już postaram się to zrobić".
Zawodnik Mercedesa na torze Red Bull Ring miał wolne oba postoje, co nawet wywołało teorie spiskowe o faworyzowaniu przez jego zespół drugiego kierowcy Nico Rosberga, przewodzącego już ze sporą przewagą klasyfikacji generalnej sezonu. Hamilton finiszował niespełna dwie sekundy za zwyciężającym teamowym partnerem i mimo startu dopiero z 9. pola, przez całe zawody jechał wspólnie z Niemcem w grupie liderów, jednak oddalił sugestie, że wolne pit-stopy ograbiły go z szans na przeskoczenie rywala do mistrzowskiego tytułu. Zaraz po wyścigu Lewis mówił: „To oczywiście frustrujące, kiedy tracisz czas, na który nieustannie pracujesz, urywając ułamek sekundy tu, ułamek sekundy tam".
Ale później powiedział: „Ogólnie straciłem w pit-stopach dwie sekundy. To cenny czas, lecz nie przesunąłby mnie na pierwsze miejsce.
Hamilton ma już 29 punktów straty do Rosberga, ale nie załamuje rąk, podbudowany swoim tempem minionego weekendu.„Cieszę się, że wróciłem do czołówki w wyścigu". - tłumaczył były mistrz świata, który ruszał dopiero z piątego rzędu po niezaliczeniu żadnego czasu w finałowej części kwalifikacji.
„Zawsze się uczysz na popełnianych błędach, (...) no i jest jeszcze sporo zawodów do przejechania.„Wynoszę z GP Austrii wiele pozytywów. Przede wszystkim miałem dużo szybkości. Nie wykorzystałem jej, ale w następnym wyścigu już postaram się to zrobić".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton: Długie pit-stopy nie kosztowały mnie zwycięstwo
Podobne: Hamilton: Długie pit-stopy nie kosztowały mnie zwycięstwo




Podobne galerie: Hamilton: Długie pit-stopy nie kosztowały mnie zwycięstwo
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter