Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Grand Prix Belgii: Hamilton wygrywa na torze, Massa poza nim!
Spa podium

Grand Prix Belgii: Hamilton wygrywa na torze, Massa poza nim!

2008-09-07 - W. Nogalski     Tagi: Spa, McLaren Mercedes, Hamilton, Wyniki
Lewis Hamilton zwycięzcą nieprawdopodobnego wyścigu na Spa-Francorchamps! Gdy już wszystko wskazywało na to, że Kimi Raikkonen odniesie swoje czwarte zwycięstwo z rzędu na belgijskim torze, nagłe opady deszczu obróciły szalę zwycięstwa na korzyść Brytyjczyka. Hamilton błyskawicznie dopadł Raikkonena i w nieprawdopodobnej walce wykazał się stalowymi nerwami, których zabrakło Finowi. Mistrz świata w ultraszybkim zakręcie Blanchimont stracił panowanie nad swoim Ferrari i na okolicznej bandzie pogrzebał szanse nie tylko na zwycięstwo, ale także obronę tytułu mistrzowskiego.

W tej sytuacji Massa wolał dowieźć pewne drugie miejsce niż podzielić los swojego kolegi.


Opady deszczu okazały się również zbawienne dla Nicka Heidfelda, który dzięki błyskawicznej decyzji o zmianie opon zdołał dosłownie na ostatnich metrach wyprzedzić kierowców Toro Rosso oraz Fernando Alonso i wskoczył na podium.

Robert Kubica po bardzo dobrym wyścigu, ale także niewybaczalnym błędzie mechaników podczas drugiego postoju, musiał się zadowolić szóstą lokatą… Kubica zyskał jednak na błędzie Raikkonena i awansował na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej!

Fantastyczny wyścig po raz kolejny pojechali kierowcy Toro Rosso, jednak deszcz odebrał Sebastienowi Bourdais w pełni zasłużone piąte miejsce. Zyskał za to Vettel, który rzutem na taśmę zdołał wyprzedzić swojego kolegę z zespołu, ale także odeprzeć ataki Kubicy. Obu jednak na ostatniej prostej wyprzedził jadący na deszczówkach Alonso.

Ostatni punkt zdobył Timo Glock w Toyocie.

Tak zakończyło się Grand Prix Belgii na torze, jednak poza nim walka trwała jeszcze niemal przez trzy godziny. Przyczyną był pretensjonalny manewr Hamiltona, który ściął ostatni zakręt podczas walki z Raikkonenem. Ostatecznie sędziowie nałożyli na kierowcę McLarena 25 sekund kary, w następstwie której Hamilton spadł na trzecie miejsce za Massę i Heidfelda. Podobny los spotkał Timo Glocka.

Podobnie jak podczas treningów i kwalifikacji Spa przywitała kierowców deszczem i chociaż podczas startu nie padało, nawierzchnia w pierwszym i ostatnim sektorze była mokra, co bardzo komplikowało wybór ogumienia.

Kierowcy postanowili jednak nie ryzykować i zdecydowali się na opony przeznaczone na suchą nawierzchnię licząc, że po 2-3 okrążeniach na torze wytworzy się sucha linia.

Na starcie i w pierwszym zakręcie było bardzo ślisko i bardzo ciasno. Rewelacyjnie wystartował Alonso i Bourdais oraz Jarno Trulli. W tłoku fatalnie wypadli kierowcy BMW Sauber - Kubica stracił tylko jedną pozycję, ale Heidfeld spadł aż na jedenaste miejsce.


Świetnie ruszył Raikkonen, który po pierwszym okrążeniu był drugi, a na następnym po zewnętrznej w szykanie Les Combes wyprzedził Hamiltona, który chwilę wcześniej wykręcił bączka w pierwszym zakręcie.

Również Robert Kubica zaczął przebijać się do przodu - po pierwszym okrążeniu był już ósmy, a na kolejnym zyskał kolejne miejsce. Wyśmienicie jechał Alonso, który był czwarty oraz Sebastien Bourdais, który awansował na piątą pozycję.

Heikki Kovalainen, który na starcie spadł aż za Heidfelda powoli zaczął odrabiać straty i na czwartym okrążeniu był już ósmy - cztery sekundy za Kubicą.

Na przesychającym torze najszybciej jechał Raikkonen, który jednak nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi nad Hamiltonem. Massa jechał już trochę wolniej od czołowej dwójki, a dwie sekundy za nim podążał Alonso, który miał 4-sekundową przewagę nad Bourdaisem, Webberem i Kubicą, do których powoli zaczął zbliżać się Kovalainen.

Na piątym okrążeniu Nick Heidfeld w końcu poradził sobie z Nelsinho Piquetem i rzucił się w pogoń za Kovalainenem. W międzyczasie Hamilton zdecydowanie zbliżył się do Raikkonena i zaczął atakować Fina.

Dwa okrążenia później Kovalainen dopadł Kubicę, który przed zakrętem Les Combes musiał obrać bardzo defensywną linię. Okrążenie później Kubica jednak już nie miał szans - Kovalainen tuż za Eau Rouge wykorzystał ogromną przewagę prędkości i bez większych problemów minął Roberta.

Z przodu najlepszymi czasami wymieniali się Raikkonen i Hamilton. Jedynym, który był w stanie utrzymać ich tempo był jadący daleko z tyłu Kovalainen, który jednak szybko dopadł Webbera i podczas próby wyprzedzenia Australijczyka doprowadził do kolizji. Kubica zyskał tym samym aż dwie pozycje!

McLaren Fina nie został uszkodzony i już na następnym okrążeniu Heikki zaczął atakować Polaka. W międzyczasie jako pierwszy w boksach pojawił się Hamilton, który wrócił na tor tuż za parą Kubica-Kovalainen.

Na decyzję odnośnie kolizji pomiędzy Kovalainenem i Weberem nie trzeba było czekać długo - Fin już po pięciu minutach został ukarany karą przejazdu przez boksy.

Po dwunastu okrążeniach w boksach pojawił się Kimi Raikkonen, który bez problemów wrócił na tor nie tylko przed Kubicą, Kovalainenem i Hamiltonem, ale także - co ważne - przed Sebastienem Bourdais.

Na trzynastym okrążeniu do boksów zjechał Massa, który jednak nie zdołał wykorzystać dwóch okrążeń przewagi nad Hamiltonem i wrócił na tor dopiero za Heidfeldem. Robert Kubica nieco przyspieszył i był w stanie utrzymać za sobą kierowcę McLarena.

Na czternastym okrążeniu w zakręcie dwunastym przy dużej szybkości wypadł Nelsinho Piquet. Brazylijczyk na dohamowaniu zblokował tylne koła i wpadł poślizg. Na szczęście Piquet Jr o własnych siłach był w stanie opuścić bolid.

Po piętnastu okrążeniach w boksach pojawili się Bourdais i Kubica - niewiele brakowało, a Robert zdołałby zyskać pozycję! Przed Les Combes Kubica próbował zaatakować, jednak napędzany silnikiem Ferrari bolid Toro Rosso był na długich prostych po prostu zbyt szybki.

Dopiero po siedemnastu okrążeniach w boksach pojawił się Sebastian Vettel i po swoim postoju wrócił na tor tuż za Kubicą, ale przed Timo Glockiem i Nickiem Heidfeldem, który po chwili brawurowym manewrem wyprzedził swojego rodaka po zewnętrznej w zakręcie Les Combes.

Z przodu sytuacja się ustabilizowała - prowadził Raikkonen, pięć sekund za nim jechał Hamilton, który podobną przewagę miał nad Massą. Na czwartym miejscu w dalszym ciągu niezagrożony jechał Alonso, a za nim toczyła się walka pomiędzy Sebastienem Bourdais i Robertem Kubicą.

Chociaż zespół poinformował Kubicę, że najprawdopodobniej pozostanie na torze jedno okrążenie dłużej niż Bourdais, Robert nie mógł sobie pozwolić na odpoczynek, ponieważ powoli zbliżała się do niego para Vettel-Heidfeld. Przewaga prędkości na prostych bolidów Toro Rosso uniemożliwiała jednak Kubicy i Heidfeldowi wyprzedzenie rywali.

Na 25. okrążeniu w boksach po raz drugi i ostatni zjechali liderzy - Raikkonen i Hamilton - którzy zgodnie z oczekiwaniami wrócili na tor odpowiednio na drugiej i trzeciej pozycji. Kibiców zelektryzowała jednak wiadomość, że wkrótce nad torem ponownie miało zacząć padać…

Okrążenie później w boksach pojawił się samotnie jadący na czwartej pozycji Fernando Alonso, a dopiero na kolejnym Massa, który jednak nie zdołał zmniejszyć straty do Hamiltona.

Na twardych oponach Hamilton jechał zdecydowanie szybciej niż Raikkonen i po dwóch okrążeniach zredukował stratę do Fina do dwóch sekund. Na reakcję kierowcy Ferrari nie trzeba było jednak długo czekać i już na kolejnym kółku zyskał 0.1 sekundy.

Również Felipe Massa jechał minimalnie szybciej od Hamiltona, jednak wiadomo było, że w przeciągu trzynastu okrążeń ciężko będzie mu odrobić stratę.

Na dwanaście okrążeń przed końcem wyścigu w boksach pojawił się Sebastien Bourdais. Kubica pozostał na torze, jednak przed zjazdem tracił do Francuza ponad trzy sekundy.

Zgodnie z oczekiwaniami Polak zjechał do alejki serwisowej na następowym okrążeniu, jednak po bardzo długim postoju, podczas którego wystąpił problem z tankowaniem, stracił aż dwie pozycje i spadł za Vettela i Heidfelda!

Niestety błąd zespołu kosztował Roberta pewne szóste miejsce i szansę walki o piąte. Kubica mógł w tym momencie już tylko liczyć na opady deszczu…

Na twardych oponach Kubica jechał rewelacyjnie, jednak nie miał wyboru - sekundę szybciej na okrążeniu mknąl Heikki Kovalainen, który miał ogromną chrapkę na ostatni punkt.

Na siedem okrążeń przed końcem wyścigu Fernando Alonso poinformował zespół, że zauważył pierwsze krople deszczu w zakręcie pierwszym i czternastym. Po chwili pokropiło też w sekcji Les Combes-Malmedy.

Ciężkie warunki najlepiej wykorzystywał Hamilton, który zredukował stratę do Raikkonena do jednej sekundy. Na kolejnym kółku Fin jednak skontrował i dołożył do swojej przewagi jedną sekundę.

Na dwa okrążenia przed końcem Hamilton wykorzystał błąd Raikkonena i zaatakował w ostatnim zakręcie. Raikkonen przytomnie pojechał bardzo szeroko. Hamilton ściął zakręt, ale choć puścił rywala, był w stanie skontrować w pierwszym zakręcie i objął prowadzenie w wyścigu.

Jak się później okazało, feralny manewr kosztował Hamiltona zwycięstwo w Grand Prix Belgii…

W tym momencie zaczęło mocno padać i na torze rozpętało się prawdziwe piekło! Hamilton i Raikkonen kilkukrotnie wypadali poza tor. Po jednym z manewrów Raikkonen odzyskał prowadzenie, ale po chwili kręcił się wokół własnej osi! Kilka zakrętów później Fin zakończył wyścig na bandach, po tym jak w Blanchimont stracił panowanie nad swoim Ferrari.

Chociaż po przejściach liderów Massa bardzo zbliżył się do Hamiltona, na kolejnym okrążeniu wolał nie ryzykować i zdecydowanie odpuścił, aby dowieźć do mety pewne drugie miejsce.

Na zmianie opon zyskał Nick Heidfeld, który z szóstego miejsca wskoczył na pudło. Pecha miał Sebastien Bourdais, który spadł na siódme miejsce, ale miejmy nadzieję, że dzięki wspaniałej jeździe na Spa zapewnił sobie przedłużenie kontraktu z Toro Rosso.

Kubica chociaż zdołał na ostatnim okrążeniu wyprzedzić Francuza z pewnością nie będzie zadowolony z szóstej lokaty. Na przykładzie Heidfelda widać, że przy odrobinie szczęścia mógł dziś stać na pudle.

Na pocieszenie Robertowi pozostaje jednak trzecie miejsce w „generalce”!

Grand Prix Belgii, Spa-Francorchamps 07.09.2008

KierowcaZespółCzas
*1.HamiltonMcLaren-Mercedes+1h22.44.933
2.MassaFerrari+14.461
3.HeidfeldBMW Sauber+23.844
4.AlonsoRenault+28.939
5.VettelToro Rosso-Ferrari+29.037
6.KubicaBMW Sauber+29.498
7.BourdaisToro Rosso-Ferrari+31.196
**8.GlockToyota+56.506
9.WebberRed Bull-Renault+57.237
10.KovalainenMcLaren-Mercedes+1 okr.
11.CoulthardRed Bull-Renault+1 okr.
12.RosbergWilliams-Toyota+1 okr.
13.SutilForce India-Ferrari+1 okr.
14.NakajimaWilliams-Toyota+1 okr.
15.ButtonHonda+1 okr.
16.TrulliToyota+1 okr.
17.FisichellaForce India-Ferrari+1 okr.
18.RaikkonenFerrari+2 okr.
*Po wyścigu Lewis Hamilton dostał 25 sekund kary: szczegóły »
**Timo Glock pod wyścigu dostał karę 25 sekund za wyprzedzanie przy żółtej fladze. Mark Webber awansował na ósmą pozycję, Glock był dziewiąty.
Najszybsze okrążenie

KierowcaZespółCzasOkrążenieŚr. prędkość
1.Kimi RaikkonenFerrari 1:47.93024233.618
2.Lewis Hamilton McLaren-Mercedes 1:48.13520233.175
3.Felipe Massa Ferrari 1:48.22226232.987
4.Heikki Kovalainen McLaren-Mercedes 1:48.22335232.985
5.Robert Kubica BMW Sauber 1:48.96536231.399
6.Sebastien Bourdais STR-Ferrari 1:49.00231231.320
7.Nick Heidfeld BMW Sauber 1:49.06736231.182
8.Sebastian Vettel STR-Ferrari 1:49.08616231.142
9.Fernando Alonso Renault 1:49.23825230.820
10.Mark Webber Red Bull-Renault 1:49.51534230.236
11.David Coulthard Red Bull-Renault 1:50.17719228.853
12.Timo Glock Toyota 1:50.25537228.691
13.Adrian Sutil Force India-Ferrari 1:50.48727228.211
14.Jarno Trulli Toyota 1:50.54332228.095
15.Nico Rosberg Williams-Toyota 1:50.65632227.862
16.Jenson Button Honda 1:50.67119227.832
17.Kazuki Nakajima Williams-Toyota 1:50.97035227.218
18.Nelsinho Piquet Renault 1:51.11812226.915
19.Giancarlo Fisichella Force India-Ferrari 1:51.70117225.731
20.Rubens Barrichello Honda 1:52.07210224.983



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Grand Prix Belgii: Hamilton wygrywa na torze, Massa poza nim!