Formuła 1 » Aktualności F1 » Glock jeździł wadliwym bolidem - przez pięć Grand Prix

Jak ujawnił niemiecki magazyn Auto Motor und Sport, przez pierwsze pięć tegorocznych zawodów Timo Glock rywalizował bolidem mającym wadę konstrukcyjną. 30-letni kierowca niemiłosiernie zmagał się z najnowszym dziełem Marussii i nieoczekiwanie nie potrafił zdecydowanie zdominować debiutującego w Formule 1 zespołowego partnera Charlesa Pica.
„Samochód był brutalnie nadsterowny, a opony umierały już po kilku okrążeniach". - tłumaczy Glock cytowany przez Auto Motor und Sport. Niemiec słusznie zaczął podejrzewać, że być może popełniono jakiś błąd przy produkcji jego maszyny. Przeczucia te potwierdziły się, gdy na majowych testach w Mugello poprowadził bolid Pica - wszystkie bolączki nagle ustąpiły. Marussia poprawiła auto Timo na GP Hiszpanii, lecz o dziwo to nadal fatalnie jeździło. „Zacząłem się nawet zastanawiać, czy aby na pewno nie zapomniałem jak się prowadzi pojazd". - wyznaje Glock. Kryzys wreszcie zażegnano przed GP Monako. Jak się okazało, problemem były wadliwe mocowania tylnych wahaczy. Na ulicach Monte Carlo były mistrz GP2 radził sobie już zdecydowanie lepiej - w kwalifikacjach zdystansował Pica na pół sekundy, tyle samo tracąc do słabszego kierowcy Caterhama. Najlepszy czas okrążenia Glocka podczas wyścigu był zaś tylko o 0.3 sekundy gorszy od rekordowego kółka lepszego reprezentanta Caterhama.
Kolejny wielki krok naprzód Timo ma wykonać na torze Silverstone, gdzie za miesiąc rozegrane zostanie GP Wielkiej Brytanii. Marussia przywiezie na ten wyścig poważne usprawnienia. „Jeśli dane z tunelu się potwierdzą, to naprawdę pójdziemy mocno naprzód". - zapowiedział Glock.
„Samochód był brutalnie nadsterowny, a opony umierały już po kilku okrążeniach". - tłumaczy Glock cytowany przez Auto Motor und Sport. Niemiec słusznie zaczął podejrzewać, że być może popełniono jakiś błąd przy produkcji jego maszyny. Przeczucia te potwierdziły się, gdy na majowych testach w Mugello poprowadził bolid Pica - wszystkie bolączki nagle ustąpiły. Marussia poprawiła auto Timo na GP Hiszpanii, lecz o dziwo to nadal fatalnie jeździło. „Zacząłem się nawet zastanawiać, czy aby na pewno nie zapomniałem jak się prowadzi pojazd". - wyznaje Glock. Kryzys wreszcie zażegnano przed GP Monako. Jak się okazało, problemem były wadliwe mocowania tylnych wahaczy. Na ulicach Monte Carlo były mistrz GP2 radził sobie już zdecydowanie lepiej - w kwalifikacjach zdystansował Pica na pół sekundy, tyle samo tracąc do słabszego kierowcy Caterhama. Najlepszy czas okrążenia Glocka podczas wyścigu był zaś tylko o 0.3 sekundy gorszy od rekordowego kółka lepszego reprezentanta Caterhama.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Glock jeździł wadliwym bolidem - przez pięć Grand Prix
Podobne: Glock jeździł wadliwym bolidem - przez pięć Grand Prix




Podobne galerie: Glock jeździł wadliwym bolidem - przez pięć Grand Prix



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter