Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Holandii: w wyścigu pełnym zwrotów akcji wygrywa Piastri, Hadjar trzeci!

GP Holandii: w wyścigu pełnym zwrotów akcji wygrywa Piastri, Hadjar trzeci!

2025-09-03 - S. Nowicki     Tagi: McLaren, Wyścig F1, Piastri, Holandia, Zandvoort
Oscar Piastri (McLaren) umocnił się na pozycji lidera Mistrzostw Świata. Australijczyk zwyciężył w wyścigu pełnym zwrotów akcji, który dla McLarena zakończył się połowicznym sukcesem - walczący o dublet Lando Norris odpadł z rywalizacji na kilka okrążeń przed metą z powodu awarii technicznej.
 
Piastri dobrze ruszył z pole position, broniąc pozycji przed Verstappenem (Red Bull), który na chwilę wcisnął się przed Norrisa. Brytyjczyk szybko jednak odzyskał drugie miejsce i duet papaya ustawił się w konfiguracji 1-2. Wyścig ożył na 23. okrążeniu, gdy po błędzie Lewisa Hamiltona (Ferrari) pojawił się samochód bezpieczeństwa. Dramat rozegrał się na kilka okrążeń przed metą: z McLarena Norrisa zaczął wydobywać się dym, a Brytyjczyk musiał zatrzymać się na poboczu, żegnając się z szansą na podium.
 
Piastri utrzymał nerwy na wodzy i dowiózł do mety swoje siódme zwycięstwo w sezonie, powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej nad Norrisem do 34 punktów. 
 
- To oczywiście świetne uczucie. Kontrolowałem wyścig, kiedy trzeba było, i oczywiście Lando miał ogromnego pecha, ale ja czułem, że mam wszystko pod kontrolą i wykorzystywałem tempo dokładnie wtedy, kiedy było potrzebne. To był trochę inny wyścig niż 12 miesięcy temu. Jestem bardzo szczęśliwy z całej pracy, jaką wykonaliśmy, żeby poprawić się na tym torze, i naprawdę usatysfakcjonowany, że udało się wyjść z tego na szczycie - komentował aktualny lider klasyfikacji generalnej, Oscar Piastri.
 
Za nim finiszował Max Verstappen, który nie znalazł sposobu, by realnie zgrozić Australijczykowi. - Nie było łatwo. Dałem z siebie wszystko na starcie, żeby przesunąć się do przodu. Miałęm nawet mały moment w drugim zakręcie. Ale tak, później musieliśmy już po prostu jechać swój wyścig. Niestety, nie mieliśmy tempa McLarenów. Oczywiście mieliśmy trochę szczęścia, bo jeden z nich odpadł, ale ogólnie podium tutaj to świetny rezultat. Więc drugie miejsce uważam za naprawdę, naprawdę duże osiągnięcie dla nas. - relacjonował Max.
 
Podium uzupełnił bohater dnia - Isack Hadjar (Racing Bulls). Francuski debiutant, który świetnie spisywał się już w sobotę i startował z czwartego pola, skorzystał z awarii Lando Norrisa i zamienił świetne kwalifikacje w swoje pierwsze podium w Formule 1.
 
- To trochę nierealne uczucie. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że udało mi się utrzymać czwarte miejsce przez cały wyścig. Niestety dla Lando, skorzystaliśmy z jego przebitej opony, ale tak - nie popełniłem żadnego błędu. Samochód prowadził się jak po szynach przez cały weekend i jestem naprawdę zadowolony z siebie, bo maksymalnie wykorzystałem to, co miałem. Zero błędów i dowiozłem podium. Jestem więc mega szczęśliwy dla moich chłopaków - mówił ucieszony młodziak, Isack Hadjar.
 
Za czołową trójką znalazł się George Russell (Mercedes), który tym razem nie był w stanie nawiązać walki o podium - jechał z uszkodzonym bolidem po walce z Leclerckiem - ale i tak zapewnił Mercedesowi solidne punkty. 
 
Piąty był Alex Albon (Williams) i to był świetny wyścig w jego wykonaniu. Taj zaliczył bardzo słabe kwalifikacji i do wyścigu startował dopiero z 15. pola. Szóste miejsce przypadło Olliemu Bearmanowi (Haas), który mimo startu z alei serwisowej skorzystał z dobrze rozegranej przez zespół strategii jednego postoju. To także najlepszy wynik w karierze Bearmana.
 
Aston Martin wywalczył podwójny finisz w punktach - Lance Stroll był siódmy, a Fernando Alonso ósmy. Ostatnie punkty zgarnęli Yuki Tsunoda (Red Bull) i Esteban Ocon (Haas).
 
Dramaty i błędy
 
Poza czołówką emocji także nie brakowało. Carlos Sainz (Williams) zaprzepaścił swoją szansę kolizją z Liamem Lawsonem (Racing Bulls) i jeszcze dostał 10-sekundową karę. Nico Hülkenberg (Sauber) i Gabriel Bortoleto (Sauber) finiszowali na końcu drugiej dziesiątki, podobnie jak Kimi Antonelli (Mercedes), który po serii kar ukończył wyścig na 16. miejscu.
 
Do mety nie dojechali trzej kierowcy: Lando Norris - w dramatycznych okolicznościach tuż przed końcem - oraz duet Ferrari. Leclerc odpadł po kolizji z Antonellim, a Hamilton po uderzeniu w bariery jeszcze w pierwszej fazie wyścigu. To był dzień, o którym kibice Scuderii będą chcieli jak najszybciej zapomnieć.
 
Debiutanckie wyczyny
 
Kimi Antonelli po raz kolejny potwierdził, że znajduje się w kryzysie. Kolizja z Charlesem Leclerkiem była efektem niepotrzebnego i, mówiąc wprost, głupiego błędu młodego Włocha. Zawodnik Mercedesa nie może odnaleźć formy po imponującym początku sezonu - miał być najlepszym debiutantem i największym objawieniem roku, a tymczasem to Isack Hadjar wyrasta na prawdziwego lidera młodego pokolenia. W Zandvoort Antonelli zebrał kolejne kary i zakończył wyścig poza punktami, co tylko pogłębia wątpliwości wokół jego dalszej drogi w F1.
 
Isack Hadjar natomiast staje się największym odkryciem sezonu. Francuz zaczął sezon od błędu w Australii, kiedy jeszcze przed startem wpadł w bandę i wielu skreśliło go jako nieopierzonego debiutanta. On jednak zamiast się załamać zbierał doświadczenie, konsekwentnie punktował i krok po kroku udowadniał, że przydomek "le Petit Prost" nie jest przypadkowy.
W Zandvoort pojechał bezbłędnie - zamienił czwarte pole na starcie w swoje pierwsze podium w F1 i to w towarzystwie Piastriego oraz Verstappena. To symboliczny moment: tam, gdzie Antonelli gubi nerwy i popełnia kosztowne błędy, Hadjar pokazuje zimną krew i dojrzałość godną weterana.
 
Kolejny rozdział już w ten weekend. Formuła 1 przenosi się do świątyni prędkości - na legendarny tor Monza. To prawdziwe święto motorsportu i zarazem najważniejszy wyścig w roku dla Ferrari oraz ich wiernych Tifosi. Tym bardziej boli fakt, że Lewis Hamilton przystąpi do Grand Prix Włoch z karą przesunięcia o pięć miejsc na starcie. 
Brytyjczyk został ukarany za przewinienie związane z podwójnie żółtymi flagami podczas okrążeń rozgrzewkowych przed wyścigiem w Holandii. Zapowiada się bolesny weekend dla fanów Scuderii. Kolejny z rzędu...
Wyniki Grand Prix Holandii 2025:
  1. Oscar Piastri (McLaren) - 1:38:29.849
  2. Max Verstappen (Red Bull) - +1.271 s
  3. Isack Hadjar (Racing Bulls) - +3.233 s
  4. George Russell (Mercedes) - +5.654 s
  5. Alexander Albon (Williams) - +6.327 s
  6. Oliver Bearman (Haas) - +9.044 s
  7. Lance Stroll (Aston Martin) - +9.497 s
  8. Fernando Alonso (Aston Martin) - +11.709 s
  9. Yuki Tsunoda (Red Bull) - +13.597 s
  10. Esteban Ocon (Haas) - +14.063 s
  11. Franco Colapinto (Alpine) - +14.511 s
  12. Liam Lawson (Racing Bulls) - +17.063 s
  13. Carlos Sainz Jr. (Williams) - +17.376 s (z uwzględnieniem 10 s kary)
  14. Nico Hülkenberg (Kick Sauber) - +19.725 s
  15. Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) - +21.565 s
  16. Kimi Antonelli (Mercedes) - +22.029 s (z uwzględnieniem 15 s kary)
  17. Pierre Gasly (Alpine) - +23.629 s
  18. Lando Norris (McLaren) - DNF (awaria jednostki napędowej po 64 okrążeniach)
  19. Charles Leclerc (Ferrari) - DNF (kolizja po 52 okrążeniach)
  20. Lewis Hamilton (Ferrari) - DNF (kolizja po 22 okrążeniach)
Klasyfikacja punktowa kierowców w Mistrzostwach Świata Formuły 1 2025 (po Grand Prix Holandii): 
  1. Oscar Piastri (McLaren) - 309 pkt
  2. Lando Norris (McLaren) - 275 pkt
  3. Max Verstappen (Red Bull Racing) - 205 pkt
  4. George Russell (Mercedes) - 184 pkt
  5. Charles Leclerc (Ferrari) - 151 pkt
  6. Lewis Hamilton (Ferrari) - 109 pkt
  7. Kimi Antonelli (Mercedes) - 64 pkt
  8. Alexander Albon (Williams) - 64 pkt
  9. Nico Hülkenberg (Sauber) - 37 pkt
  10. Isack Hadjar (Racing Bulls) - 37 pkt
  11. Lance Stroll (Aston Martin) - 32 pkt
  12. Fernando Alonso (Aston Martin) - 30 pkt
  13. Esteban Ocon (Haas) - 28 pkt
  14. Pierre Gasly (Alpine) - 20 pkt
  15. Liam Lawson (Racing Bulls) - 20 pkt
  16. Oliver Bearman (Haas) - 16 pkt
  17. Carlos Sainz Jr. (Williams) - 16 pkt
  18. Gabriel Bortoleto (Sauber) - 14 pkt
  19. Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - 12 pkt
  20. Franco Colapinto (Alpine) - 0 pkt 
Klasyfikacja punktowa konstruktorów w Mistrzostwach Świata Formuły 1 2025 (po Grand Prix Holandii): 

  1. McLaren - 584 pkt
  2. Ferrari - 260 pkt
  3. Mercedes - 248 pkt
  4. Red Bull Racing - 214 pkt
  5. Williams - 80 pkt
  6. Aston Martin - 62 pkt
  7. Racing Bulls - 60 pkt
  8. Kick Sauber - 51 pkt
  9. Haas - 44 pkt
  10. Alpine - 20 pkt



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GP Holandii: w wyścigu pełnym zwrotów akcji wygrywa Piastri, Hadjar trzeci!