Formuła 1 wolniejsza na Interlagos przez nowe krawężniki

Kierowcy Formuły 1 narzekali na zmienione tarki toru Interlagos po piątkowych treningach GP Brazylii, obwiniając je za uzyskiwanie gorszych czasów okrążeń niż rok temu.

Spodziewano się, że w przypadku suchych warunków pogodowych padnie nowy rekord okrążenia w Sao Paulo tego weekendu, ale wczoraj na obu treningach zawodnicy niespodziewanie jeździli wolniej w porównaniu do zeszłorocznego GP Brazylii. Stoją za tym nowe krawężniki o wysokości 5 centymetrów. Znalazły się na sześciu zakrętach.

„Bardzo zmieniły się tarki i już nie możemy ich atakować. Musimy jeździć obok. To kosztuje nas dużo czasu". - tłumaczył najszybszy w piątek Nico Rosberg.

Drugi kierowca Mercedesa - Lewis Hamilton spytany dlaczego uzyskiwano słabsze czasy, odparł: „Jestem całkiem pewny, że chodzi po prostu o krawężniki".

„Na zakręcie nr 2 jest teraz bardzo duży krawężnik. Zwykle pokonywało się ten zakręt w dużej mierze z pełną prędkością, teraz musisz zwolnić".

„Jest duży krawężnik też w łuku nr 8. Przywykło się do przejeżdżania tam po całej tarce, teraz nie można tego robić".

„Myślę, że już same te dwa zakręty robią wielką różnicę". Krytyczny wobec nowych krawężników był również między innymi Nico Hulkenberg, który pięć lat temu zdobył na Interlagos swoje jedyne pole position w karierze kierowcy F1.

„Nie jestem ich fanem szczerze mówiąc". - powiedział. „Dużo bardziej wolałem stare".

Kruszy się asfalt

Kierowcy narzekali także na problemy z asfaltem Interlagos, który został wylany przed zeszłoroczną edycją GP Brazylii.

Rosberg wyjaśniał, że się "kruszy", ponieważ został uszkodzony przez zawody Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC).

„Samochody sportowe zniszczyły asfalt". - stwierdził. „Naprawdę się kruszy w niektórych zakrętach i gdy wjedziesz w te miejsca, tracisz dużo przyczepności".

„Musimy być dosyć kreatywni i starać się unikać owych miejsc, jeździć innymi liniami".