Formuła 1 » Aktualności F1 » Kwalifikacji do GP Emilii-Romanii: Chaos i tragedia Ferrari

Kwalifikacji do GP Emilii-Romanii: Chaos i tragedia Ferrari
Oscar Piastri zdobył swoje trzecie pole position w sezonie po dramatycznej sesji kwalifikacyjnej pełnej czerwonych flag podczas Grand Prix Emilii-Romanii 2025. McLaren błysnął formą, a Ferrari przeżyło absolutną tragedie na domowym torze.
Kwalifikacje pełne niespodzianek
Aktualny lider klasyfikacji kierowców - Oscar Piastri (McLaren) zaliczył kolejny świetny występ, tym razym na legendarnym torze Imola. Australijczyk przejechał bezbłędne okrążenie w Q3 i do jutrzjeszego wyścigu wystartuje z pole position.
- To była świetna, ale też trudna sesja - ze względu na wszystkie opóźnienia i czerwone flagi. No i opony... dzisiejsza nowa mieszanka była prawdziwą zagadką. Okrążenie było dobre, ale miałem przed sobą cztery samochody w ostatnim zakręcie, co na pewno nie pomogło. Nie byłem zachwycony, że byłem pierwszym autem na torze - tracisz wtedy strugę aerodynamiczną, chociaż przynajmniej nie masz brudnego powietrza. Ale taki był nasz wybór: mieliśmy wystarczające tempo, by sobie na to pozwolić, i zespół spisał się świetnie. - relacjonował zadwolony Oscar.
Max Verstappen (Red Bull) zajął drugie miejsce, tracąc zaledwie 0,034 sekundy do Piastriego. Holender popełnił drobny błąd w sektorze środkowym, który kosztował go pole position. Mimo to był zadowolony z tempa samochodu po problemach w piątkowych treningach.
- Myślę, że wszystko szło całkiem dobrze, ale mieszankę trudno było utrzymać przy życiu i kompletnie się posypała. Ale wyścig jest dopiero jutro, na tym musimy się skupić, bo dzisiejszy dzień nie był dla nas zbyt udany. Mam nadzieję, że jutro złapiemy trochę lepsze tempo i lepiej zadbamy o opony. - mówił optymistycznie i nieco życzeniowo, Max Verstappen.
Trzeci czas wykręcił George Russell (Mercedes). Brytyjczyk zbliżając się na nieco ponad jedną dziesiątą sekundy do lidera potwierdził solidne tempo Srebrnych Strzał
- Daliśmy z siebie wszystko: myśleliśmy, że może opona pośrednia będzie szybka i okazała się dobrym wyborem. Trochę odbije się to na jutrzejszym wyścigu, ale było warto - skomentował Russell.
Tuż za podium uplasował się Lando Norris (McLaren). Słaby ostatni sektor i widoczny brak pewności w prowadzeniu bolidu sprawiły, że jego strata do Piastriego wyniosła prawie trzy dziesiąte sekundy.
Sensacyjne piąte pole startowe wywalczył Fernando Alonso (Aston Martin). Tego nie spodziewał się chyba nikt. Hiszpan wykorzystał swoją strategiczną intuicję i wydobył z Astona Martina wszystko, co się dało.
Za jego plecami kolejno 6. i 7. miejsce zajęli kierowcy Williamsa: Carlos Sainz i Alex Albon. Ekipa z Groove wygląda podczas tego weekendu bardzo mocno - Sainz z drugiej sesji kwalifikacyjnej wyszedł nawet na pierwszym miejscu, tuż przed Oscarem.
Z ósmego pola startowego wystartuje Lance Stroll (Aston Martin), dla którego samo wejście do Q3 jest bardzo dobrym wynikem. Dziewiąte miejsce zajął Isack Hadjar (Racing Bulls). Młody Francuz kontynuuje swoją imponującą formę z ostatnich weekendów, znowu przebijając się do Q3. Pierwszą dziesiątkę zamknął Pierre Gasly (Alpine) - on także w czasówkach pokazuje się ostatnio z bardzo dobrej strony.
Mamma mia! Domowa tragedia
Dla Ferrari ten dzień był jednym z najbardziej bolesnych momentów ostatnich lat. Charles Leclerc, lokalny bohater, zakończył kwalifikacje na 11. miejscu. Po sesji był "bez słów" i nie potrafił wyjaśnić dramatycznej utraty tempa w porównaniu do piątkowych treningów.
Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała po drugiej stronie garażu. Lewis Hamilton, w pierwszym domowym weekendzie w barwach Ferrari, uplasował się tuż za Leclerkiem - na 12. miejscu. Brytyjczyk był "głęboko rozczarowany" i przyznał, że nie był w stanie odnaleźć przyczepności w kluczowym momencie sesji.
Zarówno Leclerc, jak i Hamilton mieli problem z nagłą zmianą warunków na torze - temperatura spadła i pojawiły się podmuchy wiatru. Dodatkowo Ferrari, jak się wydaje, nie trafiło z ustawieniami nowego pakietu aerodynamicznego.
To miał być weekend wielkiej chwały dla Ferrari. Tymczasem oba czerwone bolidy po raz pierwszy od 2021 roku nie awansowały do Q3 podczas domowego Grand Prix.
Równie słabo w swoim domowym wyścigu wypadł Kimi Antonelli (Mercedes). Młodziutki Włoch nie potrafił wykorzystać potencjału Mercedesa i odpadł w Q2, zajmując dopiero 13. lokatę.
Kosztowne błędy
Najbardziej spektakularnym zdarzeniem była potężna kraksa Yukiego Tsunody (Red Bull) już na samym początku pierwszej części czasówki. Yuki stracił kontrolę nad bolidem w szybkiej sekwencji Variante Alta i z impetem uderzył w barierę. Jego auto efektownie przerolowało w powietrzu całkowicie rozbijając przednią część samochodu. Siła uderzenia była ogromna. Na szczęście Japończyk wyszedł z wypadku o własnych siłach, jednak jego kwalifikacje zakończyły się bez ustanowienia czasu.
Sędziowie dopuścili Tsunodę do wyścigu z ostatniego pola startowego, jednak jego udział w Grand Prix stoi pod znakiem zapytania - Red Bull musi teraz dokonać cudów, by odbudować bolid na niedzielne zmagania.
Jeszcze bardziej skomplikowany dzień miał Argentyński debiutant z zespołu Alpine - Franco Colapinto. Najpierw wyjechał z alei serwisowej przed oficjalnym wznowieniem sesji po czerwonej fladze spowodowanej kraksą Tsunody - co skończyło się karą cofnięcia o jedno miejsce na starcie. Chwilę później, na sam koniec Q1, Franco dopełnił czarnego scenariusza i dołączył do Yukiego rozbijając swój bolid w szybkiej sekcji za zakrętem Piratella.
Wypadek Colapinto nie tylko przekreślił szanse na awans do Q2, ale też sprawił, że Alpine musi odbudować drugi samochód w równie krótkim czasie, co Red Bull. Dla zespołu z Enstone to potężny cios.
Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Emilii-Romanii 2025:
- Oscar Piastri (McLaren) - 1:14.670
- Max Verstappen (Red Bull Racing) - +0.034
- George Russell (Mercedes) - +0.137
- Lando Norris (McLaren) - +0.292
- Fernando Alonso (Aston Martin) - +0.761
- Carlos Sainz (Williams) - +0.762
- Alexander Albon (Williams) - +0.812
- Lance Stroll (Aston Martin) - +0.861
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - +0.891
- Pierre Gasly (Alpine) - +0.912
- Charles Leclerc (Ferrari) - odpadł w Q2
- Lewis Hamilton (Ferrari) - odpadł w Q2
- Kimi Antonelli (Mercedes) - odpadł w Q2
- Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) - odpadł w Q2
- Liam Lawson (Racing Bulls) - odpadł w Q1
- Franco Colapinto (Alpine) - odpadł w Q1
- Nico Hülkenberg (Kick Sauber) - odpadł w Q1
- Esteban Ocon (Haas) - odpadł w Q1
- Oliver Bearman (Haas) - odpadł w Q1
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) - odpadł w Q1 (brak czasu po wypadku)




Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kwalifikacji do GP Emilii-Romanii: Chaos i tragedia Ferrari
Podobne: Kwalifikacji do GP Emilii-Romanii: Chaos i tragedia Ferrari




Podobne galerie: Kwalifikacji do GP Emilii-Romanii: Chaos i tragedia Ferrari
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć