Ferrari wyciągnie asa z rękawa? Chce odzyskać legendarnego Byrne'a

Rory Byrne - młodsi fani F1 raczej nie kojarzą tego człowieka, ale to on skonstruował wszystkie bolidy, w których Michael Schumacher zdobył swoje siedem mistrzowskich tytułów. Południowoafrykańczyk to legenda Ferrari, trzeci rok przebywająca na emeryturze. Teraz Scuderia planuje ściągnąć go z powrotem do siebie.W Maranello kompletują skład inżynierów na 'nową erę' zespołu, jak można wyczytać z szumnych zapowiedzi. Byrne otrzymał ponoć propozycję powrotu w roli konsultanta stajni. Jeśli 67-latek by ją przyjął, mógłby stanowić bardzo poważne wzmocnienie dla Ferrari, intensywnie pracującego już nad przyszłorocznym bolidem. Byrne jest zdaniem wielu obserwatorów drugim obok dyrektora technicznego Red Bulla - Adriana Neweya, najlepszym konstruktorem w historii Formuły Jeden. Południowoafrykańczyk podobnie jak Brytyjczyk potrafi znaleźć ciekawe interpretacje przepisów, dające przewagę nad rywalami. Sezon 2012 to ponoć ostatnia szansa dla obecnego szefa teamu Ferrari - Stefano Domenicaliego na zachowanie posady, w związku z czym Włoch chce, by następca tegorocznego samochodu powstał pod nadzorem najlepszych. Nowy bolid nabiera już kształtów w tunelu aerodynamicznym Toyoty i według doniesień ma mieć niżej umiejscowioną pozycję dla kierowcy oraz większy rozstaw osi, który zapobiegnie problemom z rozgrzewaniem opon, nękającym Scuderię w aktualnej edycji mistrzostw.