Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari wróciło do słabej formy

Po piątkowych treningach GP Singapuru stajnia Ferrari przyznała, że powrót Formuły 1 na tor wymagający dużego docisku pozbawił jej obiecującej formy z dwóch ostatnich wyścigów.
Fernando Alonso finiszował drugi w Belgii oraz we Włoszech, gdzie stosuje się specjalny pakiet aerodynamiczny, ale wczoraj na ulicznym obiekcie Marina Bay odstawał zarówno od Red Bulli, jak i od Mercedesów. Do najszybszego Sebastiana Vettela stracił niemal półtorej sekundy. „Mniej więcej wróciliśmy do sytuacji sprzed Spa. To nasza dyspozycja na torach z dużym dociskiem". - powiedział Hiszpan. „Nie byliśmy konkurencyjni. Na normalnych trasach jesteśmy słabsi. Jest tak, jak na Węgrzech. Poza Mercedesem i Red Bullem, są tutaj inne mocne teamy - Lotus oraz McLaren".
„Fernando ma rację". - zgodził się Simone Resta, pełniący w Ferrari funkcję zastępcy głównego projektanta. „Spodziewaliśmy się powrotu do formy Mercedesa i Lotusa. Rzeczywiście wrócili, dodatkowo McLaren trochę poszedł w górę. „Nasza strata jest nawet nieco większa w porównaniu do GP Węgier, czy GP Niemiec".
Jednek Resta wyjaśnił, że czerwony bolid w Singapurze jeszcze nie jest właściwie zgrany.
„Nie wyciągamy maksimum z samochodu, musimy popracować nad oponami oraz ustawieniami, aby znaleźć właściwy balans". - powiedział.
Alonso dodał: „Zdecydowanie jeszcze się nie poddajemy. Teraz mamy dużo pracy, aby znaleźć najlepsze ustawienia oraz strategię. Następnie będzie trzeba złożyć bardzo dobre okrążenie kwalifikacyjne i atakować w wyścigu od startu do mety".
Felipe Massa za sterami drugiego modelu F138 radził sobie jeszcze dużo gorzej - rano był dwunasty, po południu dopiero piętnasty. Stracił do Vettela aż 2.621 sekundy. Brazylijczyk wyznał, że jego bolid jest zupełnie rozstrojony.„To był ciężki dzień, bo nie mogłem znaleźć odpowiedniego kierunku z ustawieniami i zacząć poprawiać wozu". - relacjonował. „W pierwszym treningu sprawdzaliśmy różne elementy aerodynamiczne, w drugim zdołaliśmy zrealizować długi przejazd.
„Wspólnie z zespołem zdecydowaliśmy się zaryzykować i pójść inną drogą, by znaleźć ustawienia bardziej korzystne dla tego toru. Niestety nie zobaczyliśmy oczekiwanych efektów. Na kwalifikacje musimy się cofnąć i spróbować poprawić balans. Jestem przekonany, że będzie lepiej. Mam nadzieję znów dysponować bolidem, jaki znam".
Fernando Alonso finiszował drugi w Belgii oraz we Włoszech, gdzie stosuje się specjalny pakiet aerodynamiczny, ale wczoraj na ulicznym obiekcie Marina Bay odstawał zarówno od Red Bulli, jak i od Mercedesów. Do najszybszego Sebastiana Vettela stracił niemal półtorej sekundy. „Mniej więcej wróciliśmy do sytuacji sprzed Spa. To nasza dyspozycja na torach z dużym dociskiem". - powiedział Hiszpan. „Nie byliśmy konkurencyjni. Na normalnych trasach jesteśmy słabsi. Jest tak, jak na Węgrzech. Poza Mercedesem i Red Bullem, są tutaj inne mocne teamy - Lotus oraz McLaren".
„Fernando ma rację". - zgodził się Simone Resta, pełniący w Ferrari funkcję zastępcy głównego projektanta. „Spodziewaliśmy się powrotu do formy Mercedesa i Lotusa. Rzeczywiście wrócili, dodatkowo McLaren trochę poszedł w górę. „Nasza strata jest nawet nieco większa w porównaniu do GP Węgier, czy GP Niemiec".
Jednek Resta wyjaśnił, że czerwony bolid w Singapurze jeszcze nie jest właściwie zgrany.
„Nie wyciągamy maksimum z samochodu, musimy popracować nad oponami oraz ustawieniami, aby znaleźć właściwy balans". - powiedział.
Felipe Massa za sterami drugiego modelu F138 radził sobie jeszcze dużo gorzej - rano był dwunasty, po południu dopiero piętnasty. Stracił do Vettela aż 2.621 sekundy. Brazylijczyk wyznał, że jego bolid jest zupełnie rozstrojony.„To był ciężki dzień, bo nie mogłem znaleźć odpowiedniego kierunku z ustawieniami i zacząć poprawiać wozu". - relacjonował. „W pierwszym treningu sprawdzaliśmy różne elementy aerodynamiczne, w drugim zdołaliśmy zrealizować długi przejazd.
„Wspólnie z zespołem zdecydowaliśmy się zaryzykować i pójść inną drogą, by znaleźć ustawienia bardziej korzystne dla tego toru. Niestety nie zobaczyliśmy oczekiwanych efektów. Na kwalifikacje musimy się cofnąć i spróbować poprawić balans. Jestem przekonany, że będzie lepiej. Mam nadzieję znów dysponować bolidem, jaki znam".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari wróciło do słabej formy
Podobne: Ferrari wróciło do słabej formy




Podobne galerie: Ferrari wróciło do słabej formy



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter