Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso będzie walczył dalej

W Singapurze Fernando Alonso miał stanąć na podium, skończyło się minięciem linii mety prawie minutę za zwycięzcą i czwartą lokatą. Hiszpan tym samym stracił jakiekolwiek szanse na tegoroczny tytuł, a dyrektor techniczny Ferrari - Pat Fry po zawodach przyznał, że jego team dysponuje obecnie dopiero trzecim najszybszym bolidem. Fernando nie zamierza jednak składać broni i jak przystało na reprezentanta stajni z Maranello chce dawać z siebie wszystko do ostatniego wyścigu.
„Oczywiście w Singapurze liczyliśmy na lepszy wynik, lecz głęboko wierzę w to, co robimy". - powiedział dwukrotny mistrz świata. „Gdy widzisz załogę pracującą na pełnych obrotach, albo jeszcze bardziej, możesz być tylko zadowolony. Byliśmy przekonani, że po letniej przerwie wykonamy krok naprzód, ale się nie udało, a konkurencja zwiększyła tempo jeszcze bardziej. Tak czy inaczej to nie oznacza, iż resztę sezonu po prostu dociągniemy; będzie ciężko, lecz czuję, jak team ma więlką chęć samorealizacji i udowodnienia swojej wartości".
„Właśnie to zeszłej jesieni przekonało mnie do podpisania z Ferrari wieloletniego kontraktu". - kontynuował Alonso. „Gdybym nie wierzył w możliwości naszych ludzi, ich determinację, a także potencjał całej struktury oraz zasobów, wówczas nie podjąłbym tak ważnej decyzji. Teraz musimy zostawić za sobą trudny weekend, a jednocześnie poczynić możliwie najlepsze przygotowania do następnych zawodów, które zostaną rozegrane na Suzuce - jednym z najwspanialszych torów w całym kalendarzu".
Zapomnieć o Singapurze planuje także Felipe Massa, którego w azjatyckim mieście prześladował Lewis Hamilton. „Co do Hamiltona i jego zachowania na torze oraz poza nim, powiedziałem już wszystko: moja opinia nie uległa zmianie nawet o jotę, niemniej całą sprawę uważam za zamkniętą". - stwierdził Brazylijczyk, dziewiąty na torze Marina Bay. „Lepiej myśleć o kolejnym Grand Prix i spróbować zakończyć ciężki sezon w dobrym stylu, a równocześnie przygotować się jak najlepiej do 2012 roku".
„Oczywiście w Singapurze liczyliśmy na lepszy wynik, lecz głęboko wierzę w to, co robimy". - powiedział dwukrotny mistrz świata. „Gdy widzisz załogę pracującą na pełnych obrotach, albo jeszcze bardziej, możesz być tylko zadowolony. Byliśmy przekonani, że po letniej przerwie wykonamy krok naprzód, ale się nie udało, a konkurencja zwiększyła tempo jeszcze bardziej. Tak czy inaczej to nie oznacza, iż resztę sezonu po prostu dociągniemy; będzie ciężko, lecz czuję, jak team ma więlką chęć samorealizacji i udowodnienia swojej wartości".
„Właśnie to zeszłej jesieni przekonało mnie do podpisania z Ferrari wieloletniego kontraktu". - kontynuował Alonso. „Gdybym nie wierzył w możliwości naszych ludzi, ich determinację, a także potencjał całej struktury oraz zasobów, wówczas nie podjąłbym tak ważnej decyzji. Teraz musimy zostawić za sobą trudny weekend, a jednocześnie poczynić możliwie najlepsze przygotowania do następnych zawodów, które zostaną rozegrane na Suzuce - jednym z najwspanialszych torów w całym kalendarzu".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Alonso będzie walczył dalej
Podobne: Alonso będzie walczył dalej




Podobne galerie: Alonso będzie walczył dalej



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari