Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari traci do Red Bulla przez brak podwójnego DRS

Ferrari traci do Red Bulla przez brak podwójnego DRS
2012-11-01 - G. Filiks Tagi: Alonso, Red Bull, Vettel, Luca di Montezemolo, Pat Fry, Epsilon Euskadi, DRS, Skrzydło
Zdaniem niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport przyczyną ostatniej serii porażek Fernando Alonso z rywalem do mistrzowskiego tytułu Sebastianem Vettelem jest... tylne skrzydło bolidu Ferrari.
Vettel, który wygrał cztery poprzednie Grand Prix i odebrał Alonso fotel lidera klasyfikacji generalnej sezonu, zaczął dominować dokładnie od momentu, kiedy Red Bull wzmocnił swój samochód systemem nazywanym podwójnym DRS, zwiększającym prędkość pojazdu przy otwartym tylnym skrzydle. Wynalazek daje Czerwonym Bykom korzyści przede wszystkim w kwalifikacjach, gdy kierowca aktywuje DRS niemal na każdej prostej. Ferrari takiego systemu nie ma, wobec czego chociaż tempem wyścigowym od Red Bulla zbytnio nie odstaje, ruszając do zawodów z niższych pozycji Alonso nie potrafi podjąć z Vettelem walki.
„Jeżeli zawsze startujemy z trzeciego albo czwartego rzędu, wszystko staje się trudne, jeżeli nie niemożliwe do zrobienia". - cytuje włoska gazeta La Stampa prezydenta Ferrari, Lukę di Montezemolo. „Jak kogoś dogonić, kiedy po pięciu okrążeniach tracisz do niego 10 sekund?" Według analizy Auto Motor und Sport na torze Buddh, gdzie minionego weekendu rozegrano GP Indii, otwierając swoje konwencjonalne tylne skrzydło Alonso przyśpieszał tylko o 4 km/h, zaś Vettel wspomagając się podwójnym DRS zyskiwał niemal 10 km/h. Na trzy ostatnie wyścigi sezonu Ferrari szykuje szereg rozmaitych poprawek, jednak podwójnego DRS ponoć mieć nie będzie. Na skonstruowanie i wprowadzenie go jest już za późno.
„Pracujemy jak szaleni, by przywieźć ulepszenia do Abu Zabi, a potem na każde zawody aż do GP Brazylii". - wyznał wydawanemu na Półwyspie Apenińskim dziennikowi La Gazzetta dello Sport dyrektor techniczny Scuderii, Pat Fry. „Ruszając z wyższych miejsc moglibyśmy nałożyć na Red Bulle presję. Teraz Sebastian odjeżdża zbyt łatwo".
Vettel, który wygrał cztery poprzednie Grand Prix i odebrał Alonso fotel lidera klasyfikacji generalnej sezonu, zaczął dominować dokładnie od momentu, kiedy Red Bull wzmocnił swój samochód systemem nazywanym podwójnym DRS, zwiększającym prędkość pojazdu przy otwartym tylnym skrzydle. Wynalazek daje Czerwonym Bykom korzyści przede wszystkim w kwalifikacjach, gdy kierowca aktywuje DRS niemal na każdej prostej. Ferrari takiego systemu nie ma, wobec czego chociaż tempem wyścigowym od Red Bulla zbytnio nie odstaje, ruszając do zawodów z niższych pozycji Alonso nie potrafi podjąć z Vettelem walki.
„Jeżeli zawsze startujemy z trzeciego albo czwartego rzędu, wszystko staje się trudne, jeżeli nie niemożliwe do zrobienia". - cytuje włoska gazeta La Stampa prezydenta Ferrari, Lukę di Montezemolo. „Jak kogoś dogonić, kiedy po pięciu okrążeniach tracisz do niego 10 sekund?" Według analizy Auto Motor und Sport na torze Buddh, gdzie minionego weekendu rozegrano GP Indii, otwierając swoje konwencjonalne tylne skrzydło Alonso przyśpieszał tylko o 4 km/h, zaś Vettel wspomagając się podwójnym DRS zyskiwał niemal 10 km/h. Na trzy ostatnie wyścigi sezonu Ferrari szykuje szereg rozmaitych poprawek, jednak podwójnego DRS ponoć mieć nie będzie. Na skonstruowanie i wprowadzenie go jest już za późno.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari traci do Red Bulla przez brak podwójnego DRS
Podobne: Ferrari traci do Red Bulla przez brak podwójnego DRS




Podobne galerie: Ferrari traci do Red Bulla przez brak podwójnego DRS
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Galerie zdjęć
Newsletter