Ferrari nie lekceważy tempa kwalifikacyjnego

Dyrektor techniczny Ferrari - Pat Fry zapewnił, że jego zespół pracuje „bardzo ciężko" nad poprawą osiągów kwalifikacyjnych czerwonego bolidu, mimo poświęcania więcej uwagi obecnie znacznie ważniejszemu w Formule 1 tempu wyścigowemu.

To, ile może dać dobra dyspozycja samochodu na długim dystansie, pokazał Kimi Raikkonen podczas GP Australii. Chociaż kierowca Lotusa ruszał do zawodów tylko z siódmego pola, dzięki łagodnemu traktowaniu opon zaliczył jeden pit-stop mniej niż bezpośredni rywale i odniósł zwycięstwo. Ferrari w wyścigach również jest zwykle dużo bardziej konkurencyjne niż podczas kwalifikacji i już zdążyło pokazać tego roku, że może bić się o triumfy. Ale chcąc zdobyć mistrzostwo, nie może odstawać od Sebastiana Vettela na pojedynczym okrążeniu o sekundę, jak było w Australii i Malezji. Fry zdaje sobie z tego sprawę.

„Zaprezentowaliśmy sensowne tempo wyścigowe, spisując się dobrze na każdym rodzaju opon, jakiego mieliśmy okazję używać". - powiedział dyrektor techniczny Scuderii. „Bądź co bądź ciągle mamy co nadrabiać jeśli chodzi o kwalifikacje. Aktualnie pracujemy nad tym bardzo ciężko.

Pat Fry

„Koncentrowaliśmy się na dłuższych przejazdach, (...) lecz nie zlekceważyliśmy naszych osiągów kwalifikacyjnych. Jestem przekonany, że możemy być na tym polu lepsi, ponieważ zaczynamy bardziej poznawać bolid i wyciągać z niego więcej".

Fry zastrzegł jednak, że jeżeli Ferrari chce uzyskiwać w sobotnich czasówkach lepsze wyniki niż dotąd, musi rozwijać auto „co najmniej tak dobrze, jak podczas sezonu 2012". Chociaż ustąpili najszybszemu Vettelowi o mniej więcej jedną sekundę, ostatnie kwalifikacje do Grand Prix Malezji zawodnicy Ferrari  Fernando Alonso i Felipe Massa zakończyli bezpośrednio za asem Red Bulla.

„Póki co ulepszanie wozu idzie nam dobrze, poczynając od projektowania nowych części, kończąc na ich produkcji". - mówił Fry. „Poprawiamy się względem ubiegłego roku. Dodatkowo mamy lepszą korelację z tunelem aerodynamicznym". Massa dodał, że na nadchodzące GP Chin jego team przygotował pakiet usprawnień do bolidu. W trakcie dobiegającej końca trzytygodniowej przerwy Ferrari sprawdzało nowe części podczas testu w linii prostej na torze Idiada.

„Jesteśmy dobrze przyszykowani na GP Chin. Mamy poprawki, które zamierzaliśmy teraz wprowadzić". - powiedział brazylijski kierowca. „Liczę, że dzięki nim będziemy jeszcze szybsi. Celem jest walka o większe zdobycze punktowe, podium, a nawet wygraną, bo trzeba mierzyć wysoko".