Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari: Poprawki działają, ale...
Ferrari: Poprawki działają, ale...
Po piątkowych treningach Ferrari ujawniło, że poprawki do bolidu zamontowane na GP Chin zdały egzamin. Jednak charakterystyka toru w Szanghaju nie odpowiada modelowi F2012, dlatego włoski zespół nadal ma dysponować konkurencyjnością, która w normalnych warunkach pozwala walczyć o lokaty drugiej połowy czołowej dziesiątki.
„Ulepszenia przywiezione tutaj powinny nam pomóc". - powiedział dyrektor techniczny teamu Pat Fry. „Pierwsze wrażenia po 3 godzinach treningu są pozytywne, lecz teraz musimy przeprowadzić dogłębną analizę. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że tutejszy tor zdaje się być dopasowany do naszego auta w mniejszym stopniu niż Sepang. Biorąc to pod uwagę, nie liczę na żadne zmiany jesli chodzi o naszą pozycję. Aktualnie możemy spodziewać się wywalczenia lokat 7-12. Dokładnie tak było podczas kwalifikacji w Malezji. Jednak nie wolno zapominać, że obecnie stawka jest bardzo ściśnięta, dlatego najmniejszy szczegół - drobny błąd, nie do końca idealne okrążenie - może przynieść znaczną zmianę pozycji, zarówno pozytywną, jak i negatywną". - podkreślił Fry.
Poranną sesję reprezentanci Scuderii zakończyli na początku drugiej dziesiątki , natomiast popołudniu Fernando Alonso był 10., a Felipe Massa dopiero 17, z niemal sekundową stratą do zespołowego partnera. Brazylijczyk tłumaczył, że mógł pojechać znacznie szybciej, ale przeszkodził mu w tym wypadek Timo Glocka. „Gdy po raz pierwszy założyłem miękkie opony, Glock wypadł z toru i musiałem zjechać do boksów". - powiedział.
„To sprawiło, że już nie mogłem wyciągnąć maksimum z tego zestawu ogumienia i poprawić swojego czasu. Jestem przekonany, że byłem w stanie zanotować zdecydowanie lepszy wynik. Trochę mnie to dręczy, bo nie zdołałem wykorzystać miękkiej mieszanki tak, jak powinienem". - wyznał.
„Ulepszenia przywiezione tutaj powinny nam pomóc". - powiedział dyrektor techniczny teamu Pat Fry. „Pierwsze wrażenia po 3 godzinach treningu są pozytywne, lecz teraz musimy przeprowadzić dogłębną analizę. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że tutejszy tor zdaje się być dopasowany do naszego auta w mniejszym stopniu niż Sepang. Biorąc to pod uwagę, nie liczę na żadne zmiany jesli chodzi o naszą pozycję. Aktualnie możemy spodziewać się wywalczenia lokat 7-12. Dokładnie tak było podczas kwalifikacji w Malezji. Jednak nie wolno zapominać, że obecnie stawka jest bardzo ściśnięta, dlatego najmniejszy szczegół - drobny błąd, nie do końca idealne okrążenie - może przynieść znaczną zmianę pozycji, zarówno pozytywną, jak i negatywną". - podkreślił Fry.
„To sprawiło, że już nie mogłem wyciągnąć maksimum z tego zestawu ogumienia i poprawić swojego czasu. Jestem przekonany, że byłem w stanie zanotować zdecydowanie lepszy wynik. Trochę mnie to dręczy, bo nie zdołałem wykorzystać miękkiej mieszanki tak, jak powinienem". - wyznał.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari: Poprawki działają, ale...
Podobne: Ferrari: Poprawki działają, ale...
Liga Typerów - GP Chin 2018 »
Liga Typerów - GP Chin 2017 »
Liga Typerów - GP Chin 2015 »
Liga Typerów - GP Chin 2014 »
Podobne galerie: Ferrari: Poprawki działają, ale...
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć