Ferrari jeszcze wstrzymuje się z decyzją ws. Raikkonena

Ferrari wbrew wcześniejszym spekulacjom mediów nie zamierza decydować czy utrzyma Kimiego Raikkonena na sezon 2016 w Formule 1 w trakcie rozpoczętej przerwy wakacyjnej. Przynajmniej tak twierdzi szef zespołu Maurizio Arrivabene.

Mówiono, że ubiegłotygodniowe GP Węgier może być ostatnią szansą dla Raikkonena na przekonanie do siebie Ferrari, ponieważ tylko do końca tego miesiąca pozostanie aktywna opcja w kontrakcie Fina pozwalająca Scuderii przedłużyć go o rok. Jednak Arrivabene oznajmił, iż w głowie mu teraz nie rozstrzyganie o przyszłości "Icemana", a pilnowanie rozwoju czerwonego bolidu.

Ferrari jest bojowo nastawione po wielkim zwycięstwie Sebastiana Vettela na torze Hungaroring. Raikkonen jechał drugi pod Budapesztem i mógł zapewnić włoskiej ekipie pierwszy dublet od czterech lat, lecz pogrążył go problem z MGU-K, czyli systemem odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania. „Naszym celem teraz jest koncentrowanie się na samochodzie". - mówił boss stajni z Maranello.

„Jeszcze mamy czas porozmawiać o składzie kierowców.

„Mówiąc to muszę przyznać, że Kimi jechał na Węgrzech świetny wyścig". - zaznaczył.

Arrivabene powiedział jeszcze: „Jest ciekawe, że kiedy odpowiadam na to pytanie (o przyszłość Raikkonena), mówicie mi, iż zawsze odpowiadam tak samo, ale nie zauważacie, że wy zawsze zadajecie to samo pytanie.

„Podczas przerwy wakacyjnej normalnie robisz sobie przerwę - więc nie podejmujesz decyzji, nie pracujesz, nie myślisz o pracy.

„Pływasz, uprawiasz wspinaczkę, jeździsz rowerem po górach albo robisz jeszcze coś innego. Inaczej to nie byłaby przerwa, tylko czas pracy".

Głównym rywalem Raikkonena do posady u boku Vettela na przyszły rok jest podobno jego rodak Valtteri Bottas, ws. zatrudnienia którego Ferrari najprawdopodobniej już podjęło negocjacje.