Ferrari zachwycone wyprzedzaniem Raikkonena. "Sama klasa"

Kimi Raikkonen wzbudził podziw szefa Ferrari w Formule 1 - Maurizio Arrivabene sposobem przejęcia szóstego miejsca od Nico Hulkenberga pod koniec wyścigu Formuły 1 o GP Meksyku.

Mistrz świata sprzed dziewięciu lat parę okrążeń przed metą wyprzedził kierowcę Force India na świeższych oponach po zewnętrznej tak, że Niemiec zaliczył piruet. Sędziowie nie mieli obiekcji do Fina za ten manewr.

„Był niewiarygodny. W mojej opinii to była klasa, sama klasa". - zachwycał się Arrivabene. Hulkenberg uważa, że Raikkonen potraktował go zbyt ostro.

„Szkoda tego, co zrobił Kimi pod koniec". - mówił. „Byłem na zużytym ogumieniu, a on miał oczywiście nowsze, jak i lepszy bolid".

„Próbowałem się utrzymać, ale nie było szans. Mogło dojść do wypadku. Mogłem na niego wpaść i obaj mielibyśmy poważnie uszkodzone samochody".

„Oczywiście broniłem się, hamowałem na wewnętrznej na brudnej nawierzchni na bardzo starych, zużytych oponach, absolutnie na granicy".

„On wjeżdża od zewnętrznej na świeżych oponach i po prostu skręca na mnie. Pomyślałem »Gościu, gdzie mam zjechać?« Nie mogę rozpłynąć się w powietrzu".

„Tak więc mógł dać mi więcej miejsca".

Raikkonen nie sądzi, by przesadził z czymkolwiek.

„Próbowałem wyprzedzić nie raz, ale musieliśmy odpuścić na moment i potem zaatakowałem znowu". - tłumaczył.

„Ostatecznie miałem wystarczająco dużo przyczepności w porównaniu z nim. Pojawiła się szansa. Nie wiem tak naprawdę, czy się dotknęliśmy, czy nie".

„Widziałem, że był bardzo blisko, starałem się zachować uczciwie i myślę, że było wystarczająco miejsca dla nas obu".

„Widziałem, jak się obrócił, ale nie poczułem dotknięcia. Myślę, że ta sytuacja była mniej więcej OK".

Zdanie "Icemana" podziela nawet wiceszef Force India - Robert Fernley.

„Gdyby (Hulkenberg) się nie wycofał, mogłoby to skończyć się gorzej dla nich obu". - powiedział najpierw Brytyjczyk, po czym dodał: „Lubię założenie, że się ścigamy, więc nie uważam, aby ten manewr był zbyt twardy".