FIA sprawdza USF1, Stefan GP wciąż czeka na miejsce w F1

Po nieudanej próbie pozyskania opon od Bridgestone, Stefan GP sprawdzało możliwość użycia opon o specyfikacji GP2.

Zespół czekało rozczarowanie, gdyż i tutaj czekała go odmowa. Ogumienie o specyfikacji F1 lub GP2 mogą otrzymywać tylko zespoły posiadające licencję FIA.

Serbska ekipa coraz bardziej intensyfikuje starania o wejście do F1. Z zaplanowanego testu na torze Portimao musieli zrezygnować ze względu na brak odpowiedniego ogumienia. "Mogliśmy dostać opony o zbliżonej specyfikacji do tych z F1, ale obawialiśmy się wypadku podczas testu" - powiedział szef zespołu Zoran Stefanovic.

Szansę na wejście do F1 wzrosły po tym jak Charlie Whiting udał się wczoraj do Charlotte, aby sprawdzić postępy prac zespołu USF1. Jeśli okaże się, że zespół nie będzie przygotowany do startów, wtedy FIA może cofnąć licencję.

"Czekamy na postępy w sprawie, gdyż do środy trzeba było się spakować, jeśli się chce wystartować w Bahrajnie."

Entuzjazm Stefan GP może zostać zgaszony jeśli inne zespoły nie przychylą się dołączeniu zespołu do stawki. Decyzja musi być jednogłośna, ale po ostrym ataku Ferrari na nowe drużyny, może okazać się, że stajnia z Maranello pokrzyżuje Serbom plany. Głównie chodzi tu o obecność w zespole zamieszanego w aferę szpiegowską byłego inżyniera McLarena Mike'a Coughlana.