FIA będzie dalej pieczołowicie monitorować ERS w bolidzie Ferrari

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zapowiedziała dalsze wnikliwe kontrolowanie Systemów Odzyskiwania Energii (ERS) w bolidzie Formuły 1 zespołu Ferrari.

Na włoski team spadły tego roku podejrzenia o stosowanie rozmaitych niedozwolonych rozwiązań wewnątrz swojego samochodu. Ostatnio najgorętszym tematem jest układ podwójnej baterii w aucie Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena. Mówiło się, że Ferrari być może pobiera z niego więcej energii na okrążeniu niż jest to dozwolone.

FIA bada sprawę od GP Azerbejdżanu. Początkowo nie miała pewności co do legalności systemu hybrydowego czerwonego bolidu, ale z czasem uzyskała ją.

Niemniej jednak pieczołowite monitorowanie ERS w modelu SF71H będzie kontynuowane podczas kolejnych weekendów wyścigowych. Informowano, że w ostatnim GP Monako bolid był sprawdzany dodatkowym urządzeniem. Teraz dyrektor F1 w FIA - Charlie Whiting zaprzeczył, że zastosowano jakikolwiek ekstra czujnik. Ale wdrożono bardziej złożony proces kontroli.

Chcąc go uprościć i przyspieszyć dla ułatwienia sobie życia, od przyszłotygodniowego GP Kanady FIA będzie polegać na nowym oprogramowaniu. „Poprzez skomplikowaną procedurę byliśmy w stanie upewnić się, że Ferrari jest OK". - cytuje Whitinga portal Motorsport.com. „Ale nie chcemy przeprowadzać jej za każdym razem, więc wolelibyśmy mieć wykonywane dodatkowe pomiary. Na Kanadę zyskamy lepszy system, który pomoże nam pracować, dużo, dużo szybciej, ponieważ zajęło nam parę wyścigów, nim rozwikłaliśmy to".

Charlie Whiting

„Chcemy zastosowania ekstra monitoringu, ale w tej chwili musimy dokonywać kontroli w żmudny sposób. Zajmuje nam to nieco dłużej niż byśmy sobie życzyli. (...) W Kanadzie nastąpi zmiana oprogramowania".

„Staramy się monitorować dokładnie, jakie są różnice pomiędzy dwiema połówkami baterii. To sedno sprawy. Inne systemy traktują tę baterię jak jedną całość. To jedna bateria, ale Ferrari traktuje ją jak dwie. To zasadnicza różnica. Nie uważam, bym ujawniał w tej chwili tajemnice". - dodał.