Ericsson ściga się bez picia od ponad dwóch lat

Marcus Ericsson wyjawił, że od ponad dwóch lat w ogóle nie pije podczas wyścigów Formuły 1.

W trakcie ostatniego GP Węgier bez uzupełniania płynów musiał radzić sobie Kimi Raikkonen. Ferrari przyznało mu się przez radio, że zapomniało podłączyć w bolidzie pojemnika z napojem. Tymczasem zawody rozpoczęły się w temperaturze 33 stopni Celsjusza, a wewnątrz kokpitu było bez wątpienia jeszcze dużo goręcej. Cała sytuacja wywołała dyskusje w mediach społecznościowych. W jedną z nich włączył się Ericsson zdradzając, że dla niego jazda bez picia jest już rutyną.

Zawodnik Saubera nie wozi napoju, aby mieć lżejszy bolid. Jak pamiętamy, będąc jednym z najwyższych kierowców w stawce ma problemy, by nie ważyć razem z samochodem więcej niż rywale. A każdy dodatkowy kilogram spowalnia.

„Nie miałem zainstalowanego picia od ponad dwóch lat (włączając w to dzisiejszy dzień). Waży około 1,5 kilograma. Więc postanowiliśmy go nie używać ze względu na masę. To jeden z powodów, dla których wszyscy kierowcy powinni startować z taką samą wagą". - napisał Ericsson na Twitterze. Potem dodał, że w trakcie wyścigu na Hungaroringu masa jego ciała spadła o „około 2,5 - 3 kg", aczkolwiek zwykle traci mniej.

Problem wyższych kierowców F1 z wagą zostanie rozwiązany w 2019 roku, za sprawą nowych przepisów, o których pisaliśmy wcześniej. Ich wyjaśnienie znajdziecie TUTAJ.