Ecclestone odsunięty od władzy w F1 przez Liberty Media, Brawn jednym z trzech nowych szefów

Stało się. Amerykańska spółka Liberty Media ostatecznie przejęła Formułę 1 i odebrała stery w niej Berniemu Ecclestone'owi.

Kontrowersyjny, już 86-letni Brytyjczyk stracił władzę w mistrzostwach po rządach trwających cztery dekady.

Nowym dyrektorem generalnym F1 jest Chase Carey, 62-letni Amerykanin związany z Liberty Media. Pełni jednocześnie funkcję wiceprezesa przedsiębiorstwa branży medialnej i telewizyjnej 21st Century Fox. Carey podróżował na Grand Prix już w sezonie 2016.

Dodatkowo otrzymał do pomocy w kierowaniu najważniejszą serią wyścigową świata dwóch ludzi - słynnego Rossa Brawna oraz Seana Bratchesa.

Brawn, który był dyrektorem technicznym zespołów Benetton i Ferrari, gdy Michael Schumacher zdobywał w ich barwach wszystkie swoje siedem mistrzowskich tytułów, potem wygrał sezon 2009 z własnym teamem Brawn GP, a następnie prowadził dominującą w ostatnich latach ekipę Mercedesa, objął stanowisko dyrektora zarządzającego ds. sportowych. Bratches - były wiceprezes działu sprzedaży i marketingu w stacji telewizyjnej ESPN - został dyrektorem zarządzającym ds. komercyjnych.

Tymczasem Ecclestone pozostanie zaangażowany w F1 jako "emerytowany przewodniczący".

„Jestem dumny z biznesu, który tworzyłem przez ostatnie 40 lat i ze wszystkiego, co osiągnąłem z Formułą 1". - powiedział. „Chcę podziękować wszystkim promotorom, zespołom, sponsorom oraz stacjom telewizyjnym, z którymi współpracowałem".

„Bardzo się cieszę, że F1 została nabyta przez Liberty Media i że spółka ta zamierza zainwestować w przyszłość mistrzostw. Na pewno Chase będzie sprawował swoją funkcję z korzyścią dla sportu".

Wcześniej w wywiadzie dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport Ecclestone przekazał: „Zostałem dzisiaj odwołany. Zwyczajnie odchodzę. To oficjalna wiadomość. Już nie jestem szefem F1. Moją funkcję przejął Chase Carey".

Bernie Ecclestone

„Będę teraz piastował stanowisko nazwane po amerykańsku. Coś jak honorowy prezes. Mam teraz taki tytuł, choć nie wiem, co oznacza".

„Moja praca będzie teraz cichła. Może przybędę na Grand Prix kiedyś w przyszłości".

„Nadal mam wielu przyjaciół w Formule 1 i wciąż posiadam wystarczająco pieniędzy, aby móc pójść na wyścig".

Oddajmy głos nowym szefom.

Chase Carey: „Jestem podekscytowany objęciem funkcji dyrektora generalnego. F1 ma ogromny potencjał, jest w niej wiele niewykorzystanych możliwości. Cieszyłem się poznawaniem pomysłów na ten sport i nadziei z nim związanych kibiców, zespołów, FIA, promotorów oraz sponsorów. Będziemy współpracować ze wszystkimi tymi partnerami, aby spotęgować doznania wyścigowe i dodać sportowi nowych wymiarów. Wyczekujemy podzielenia się naszymi planami z biegiem czasu".

„Pragnę też zwrócić uwagę na przywództwo Berniego trwające parę dekad i podziękować mu za nie. Sport jest dziś taki dzięki niemu oraz utalentowanemu kierownictwu, którym dowodził. Zawsze będzie częścią rodziny F1".

Ross Brawn: „Fantastycznie jest wrócić do świata Formuły Jeden. Przez ostatnie parę miesięcy cieszyłem się udzielaniem konsultacji Liberty Media. Wyczekuję współpracy z Chase'em, Seanem i resztą zespołu F1, aby pomóc w ewolucji sportu".

„Mamy niemal bezprecedensową okazję, by współpracować z teamami oraz promotorami, dla uczynienia F1 lepszej dla nich i co ważniejsze dla fanów".

Sean Bratches: „Jestem bardzo podekscytowany perspektywą dołączenia do Formuły 1 i przyczynienia się do dalszego rozwoju tej niezwykłej światowej marki oraz stojącego za nią sportu. Formuła 1 to jedne z niewielu prawdziwie globalnych zawodów sportowych najwyższej rangi. Jestem podbudowany wielorakimi możliwościami materialnego rozwoju biznesu, bliskiej współpracy z obecnymi i przyszłymi sponsorami, torami wyścigowymi oraz posiadaczami praw telewizyjnych, jak i stworzeniem nowej generacji doznań wyścigowych dla fanów korzystających z cyfrowego przekazu oraz tych na torze, aby jak najlepiej ich obsłużyć".

Liberty Media zdecydowało się wydać 4,4 miliarda USD na zakup królowej sportów motorowych, która jest zadłużona na kwotę 4,1 miliarda dolarów.