Formuła 1 » Aktualności F1 » Ecclestone: Historia Bianchiego nie może się już powtórzyć w F1
Ecclestone: Historia Bianchiego nie może się już powtórzyć w F1
2015-07-19 - G. Filiks Tagi: Bernie Ecclestone, Formuła 1, Bianchi, Wypadki F1
Formuła 1 nie może pozwolić na więcej tragicznych wypadków w swoich wyścigach, powiedział jej szef Bernie Ecclestone po śmierci Julesa Bianchiego.
Bianchi zmarł w nocy z piątku na sobotę na skutek krytycznych obrażeń głowy odniesionych w dramatycznej kraksie podczas mokrego GP Japonii ubiegłego roku na torze Suzuka. Zawodnik Marussi wypadł na pobocze i feralnie uderzył tam w dźwig zabierający bolid Adriana Sutila.
Formuła 1 pogrążyła się w żałobie jeszcze w 2013 roku wobec śmierci Marii de Villoty, ale testerka Marussi miała wypadek na testach na lotnisku, nie podczas Grand Prix na wyścigowym torze.
„Tak smutno było usłyszeć, co stało się z Julesem". - mówił Ecclestone. „Straciliśmy bardzo utalentowanego kierowcę i naprawdę miłą osobę. „Nie możemy dopuścić, aby się to jeszcze kiedykolwiek powtórzyło".
Tymczasem związek zawodowy kierowców Formuły 1, czyli Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix (GPDA), w specjalnym oświadczeniu napisało, że najważniejsza seria wyścigowa świata z szacunku dla tragedii Bianchiego nie może nigdy iść na kompromis w kwestiach poprawy bezpieczeństwa.
„Takie momenty jak ten brutalnie przypominają, jak wciąż niebezpieczne są wyścigi". - czytamy.
„Mimo znaczącego rozwoju technologii, my kierowcy F1 jesteśmy winni społeczności wyścigowej, tym którzy zginęli, Julesowi, jego rodzinie i przyjaciołom, aby nigdy nie spuścić z tonu w sprawie poprawiania bezpieczeństwa".
Bianchi zmarł w nocy z piątku na sobotę na skutek krytycznych obrażeń głowy odniesionych w dramatycznej kraksie podczas mokrego GP Japonii ubiegłego roku na torze Suzuka. Zawodnik Marussi wypadł na pobocze i feralnie uderzył tam w dźwig zabierający bolid Adriana Sutila.
Wypadek Bianchiego wydarzył się 20 lat po poprzednich śmiertelnych wypadkach w F1 legendarnego Ayrtona Senny oraz Rolanda Ratzenbergera w GP San Marino 1994.
Formuła 1 pogrążyła się w żałobie jeszcze w 2013 roku wobec śmierci Marii de Villoty, ale testerka Marussi miała wypadek na testach na lotnisku, nie podczas Grand Prix na wyścigowym torze.
„Tak smutno było usłyszeć, co stało się z Julesem". - mówił Ecclestone. „Straciliśmy bardzo utalentowanego kierowcę i naprawdę miłą osobę. „Nie możemy dopuścić, aby się to jeszcze kiedykolwiek powtórzyło".
Tymczasem związek zawodowy kierowców Formuły 1, czyli Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix (GPDA), w specjalnym oświadczeniu napisało, że najważniejsza seria wyścigowa świata z szacunku dla tragedii Bianchiego nie może nigdy iść na kompromis w kwestiach poprawy bezpieczeństwa.
„Mimo znaczącego rozwoju technologii, my kierowcy F1 jesteśmy winni społeczności wyścigowej, tym którzy zginęli, Julesowi, jego rodzinie i przyjaciołom, aby nigdy nie spuścić z tonu w sprawie poprawiania bezpieczeństwa".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ecclestone: Historia Bianchiego nie może się już powtórzyć w F1
Podobne: Ecclestone: Historia Bianchiego nie może się już powtórzyć w F1
Leclerc przeżywa wizytę w miejscu wypadku Bianchiego »
Ecclestone chce więcej spektakularnych wypadków w F1 »
F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa »
Kierowcy F1 boją się mieć pretensje o wypadek Bianchiego? »
Podobne galerie: Ecclestone: Historia Bianchiego nie może się już powtórzyć w F1
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 3 »
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 2 »
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 1 »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter